Właściwie mogę powiedzieć, że więzienie to ja otworzyłem, bo pracowałem naprzeciwko, to było przedsiębiorstwo budownictwa wojskowego, tam mieliśmy słupy. Z kolegami z mojej dzielnicy poszedłem, wzięliśmy 10-metrowe słupy na plecy i taranem bramę przewróciliśmy.
- mówił Biegański.
Obecny w czasie uroczystości minister Tomasz Siemoniak powiedział, że ma zaszczyt chylić czoła przed tym, co zrobili powstańcy. Dodał, że zryw zmienił historię tej części świata.
To było pierwsze wystąpienie przeciwko władzy komunistycznej. Mimo, że ta władza była przyniesiona na obcych, sowieckich bagnetach, domagała się legitymacji, żeby robotnicy, chłopi, obywatele uznali ją za swoją. Ta zbrodnia odebrała wszelkie złudzenia. Ta władza nie mogła się już nigdy odwoływać do ludu.
- dodał minister.
Gospodarz uroczystości prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak powiedział, że gdyby nie determinacja uczestników zrywu, świat byłby gorszy.
Zryw z 1956 roku nie wywrócił komunizmu w Polsce i Europie, to oczywiste, lecz gdyby nie on to nieludzki system trwałby dłużej i byłby jeszcze okrutniejszy. Zatem jeśli dzisiaj czujemy się wolni, to również dzięki wam.
- stwierdził Jaśkowiak.
Uroczystość przed Krzyżami zaczęła się od syren i hymnu państwowego. Był też apel pamięci, delegacje złożyły też wiązanki kwiatów.
O porannych obchodach 68. rocznicy wydarzeń czewcowych pisaliśmy TUTAJ.