Jak mówi rzecznik sądu sędzia Aleksander Brzozowski przekazano policji nakaz doprowadzenia i nakaz przyjęcia oskarżonego do najbliższego aresztu śledczego.
Teraz odpowiednia jednostka policji podejmie działania w celu zatrzymania oskarżonego i doprowadzenia go do jednostki penitencjarnej.
Jeżeli Hossa nie będzie w miejscu zamieszkania, jeszcze dziś sąd może za nim wystawić list gończy - dodaje rzecznik sądu. Arkadiusz Ł. został nieprawomocnie skazany na 7 lat więzienia za oszustwa na seniorach za granicą, ale warszawska prokuratura oskarżyła go także o dokonanie podobnych oszustw w kraju.
Tę drugą sprawę poznański sąd umorzył, bo uznał, że Hoss w pierwszym procesie został skazany za wszystkie czyny, których dopuścił się w tym samym czasie. Dlatego sąd zwolnił oskarżonego z celi, bo areszt dotyczył tej drugiej, umorzonej sprawy. Wczoraj sąd ponownie aresztował Hossa na wniosek prokuratury - mówi sędzia Aleksander Brzozowski.
We wniosku tym wskazano i sąd ten pogląd podzielił, że ponieważ w tej sprawie, w której uchylono wcześniej areszt, tam oskarżony utrudniał postępowanie, ukrywał się, był poszukiwany, został zatrzymany, w związku z tym, ponieważ już w tamtej sprawie nie jest stosowany areszt, to zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że również w tej sprawie mógłby teraz do czasu uprawomocnienia się wyroku, wykonywać takie działania zmierzające do utrudniania postępowania. Dlatego sąd zastosował na okres 6 miesięcy areszt tymczasowy.
Oskarżonego nie było w sądzie na wczorajszym posiedzeniu. Nie został o jego terminie zawiadomiony - twierdzi obrońca Hossa adwokat Paweł Głuchowski. Mecenas już zapowiedział, że będzie się odwoływał od decyzji o aresztowaniu oskarżonego na pół roku.
Po pierwsze, Hoss nie powinien zostać zwolniony.
Po drugie, powinien zostać ponownie zatrzymany przed roztrąbieniem tej informacji na kraj. A może celowo tą informację upubliczniono....
Takie mamy sądy i prokuraturę. Masakra.