Pomysł poparło 12 z 37 członków Rady. "Za" byli przedstawiciele SLD, PiS-u i jeden radny niezależny Juliusz Kubel. Przeciwko referendum głosował klub prezydencki. Radni Platformy Obywatelskiej - to największy klub w Radzie - wcisnęli przycisk "obecny". Oznacza to, że w trakcie głosowania byli na sali, ale nie głosowali ani "za", "ani przeciw", nie wstrzymali się też od głosu.
Debata nad zwołaniem referendum trwała ponad pięć godzin. Teraz członkowie PIS-u i SLD chcą rozpocząć zbiórkę podpisów wśród mieszkańców. To druga z możliwości, aby odwołać prezydenta Ryszarda Grobelnego. Potrzebują ponad 40 tysięcy podpisów. Wtedy komisarz wyborczy będzie musiał zwołać referendum. - Zaczniemy to robić prawdopodobnie w kwietniu - mówi radny SLD Tomasz Lewandowski.
Radni zarzucali prezydentowi, że źle rządzi miastem. Przez ponad godzinę wymieniali zarzuty. Do większości prezydent się nie odniósł. Stwierdził jedynie, że jest to wniosek polityczny i w Poznaniu nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, aby go odwołać.