Dwa tysiące stron spisanych na papierze przez wieki przetrwało pod sklepieniem dachu katedry. W archiwum diecezjalnym udało się w tym roku zakończyć konserwację 50 stron.
W Polsce nie ma drugiej takiej kolekcji - mówi dyrektor archiwum archidiecezjalnego w Gnieźnie ks. Michał Sołomieniuk.
To dlatego, że akta sądowe były spisywane na papierze i były przeznaczane do zniszczenia. Akta z Gniezna przetrwały, bo były umieszczone jako ocieplenie stropu i odkryto je podczas remontu w latach 60., a następnie umieszczone w archiwum. Były pogniecione, zabrudzone i częściowo zniszczone. Od kilku lat trwa ich konserwacja. W tym roku udało się pozyskać fundusze na konserwację 50 stron. Są bardzo cenne, bo zawierają informacje o ówczesnych procesach sądowych np. jest pismo procesowe biskupa Michała, sufragana płockiego w sprawie przeciwko Konradowi księciu Mazowieckiemu, to dokument z 1501 roku. Z Gniezna zachował się np. dokument procesowy z XV wieku pismo procesowe Jana rządcy parafialnego kościoła św. Mikołaja przeciw jego dawnemu wikariuszowi - Stanisławowi. Jeszcze się nie doczytaliśmy, o co się dwaj księża sądzili. Czasami były to sprawy o obrazę lub pobicie.
Do tej pory z 2 tys. kart udało się ocalić i zakonserwować około 550. Dotychczasowy koszt konserwacji to ok. 140 tys. zł, z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych.