W ostatnich latach to miejsce, nazywane płucami Górczyna, było zaniedbane, zaciemnione, a ludzie wieczorami bali się do niego wchodzić. Teraz jest tam plac zabaw, siłownia zewnętrzna, nowe ścieżki, posiano trawę i przede wszystkim jest oświetlenie.
- Z tego ostatniego szczególnie się cieszymy - mówi Marzena Smoczyk - dyrektor pobliskiego Przedszkola nr 67. - Mamy piękną zieleń, jest tu czysto i bezpiecznie. Nie ma krzewów, za którymi chowają się panowie z buteleczkami. Najważniejsze dla nas, że zaczęły świecić lampy. My zaczynamy pracę o godz. 5:30, więc zimą jest długo ciemno. Dzieci chodziły z latarkami, nie było to przykre dla nich, ale na pewno niekomfortowe dla rodziców i opiekunów z przedszkola.
Radny Bartosz Zawieja od lat zabiegał, by park zrewitalizować. Przyznaje, że trwało to niestety długo:
- Mieszkańcy musieli czekać, ponieważ w 2009 roku miasto, wyrokiem sądu, straciło możliwość inwestowania w ten teren. Przyznano go parafii ewangelicko - augsburskiej. Wskutek wieloletnich rozmów udało się w końcu zawrzeć porozumienie. Dzięki temu miasto Poznań w końcu, w ostatnich miesiącach mogło zainwestować w ten teren.
Miasto będzie przez 20 lat użytkować park. Za jego odnowę zapłacono półtora miliona złotych. W parku Górczyńskim rośnie wiele starych drzew. To jedyny w okolicy tak duży teren zieleni. Powstał w latach 50-tych XX wieku.