We Mszy św. w miejscowym kościele uczestniczyły także władze miasteczka oraz wicewojewoda Marlena Maląg. Uczniowie miejscowej szkoły byli ubrani na galowo, mieli ze sobą białe róże. Zuzia, Kacper i Kamil chodzili z nimi do tej samej szkoły. Katecheta, który uczył trójkę rodzeństwa, pożegnał ich w homilii.
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie rozpoczęcie roku szkolnego. Rozpoczął się on dla nas wcześniej niż zwykle. Na tej Mszy świętej w obecności szkolnego sztandaru, jako rodzice, uczniowie, pracownicy i nauczyciele oraz przedstawiciele władz, stajemy tak, jak na apelu, aby uhonorować Zuzannę, Kamila i Kacpra, którzy ukończyli swoją szkołę życia - mówił katecheta.
Na ostatnie pożegnanie przyszło tak wielu ludzi, ze miejscowy kościół nie był w stanie wszystkich pomieścić.
Rodzeństwo zginęło w ubiegły wtorek na plaży w Darłówku. Najstarszego, 14-letniego chłopca znaleziono jeszcze tego samego dnia. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie zmarł. Pozostałych dwoje morze oddało kilka dni później.