Planują wzrost opłat za śmieci zmieszane. Czy to pomoże utrzymać porządek?


Mieszkanka Jeżyc została niedawno okradziona przez kobietę, która podawała się za pracownika MOPR-u.
- Oferowała bezpłatne leki. Nie była naszym pracownikiem. Kobieta zapytała o dochód, po czym poprosiła o szklankę wody. Kiedy staruszka poszła do kuchni, w tym czasie złodziejka zabrała całą emeryturę. Okradziona przyszła do nas, do siedziby MOPR-u i próbowała rozpoznać złodziejkę, ale jak wiadomo jest to niemożliwe, bo kobieta tylko podawała się za pracownika socjalnego - mówi dyrektor Włodzimierz Kałek.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja. Okradziona kobieta otrzymała od MOPR-u pomoc. Jak mówi Włodzimierz Kałek - pracownicy socjalni zawsze umawiają się na wizytę i nie przychodzą niezapowiedziani. Mają też ze sobą legitymacje, które powinni okazać na prośbę mieszkańca. Tożsamość odwiedzającego pracownika można sprawdzić, dzwoniąc do sekretariatu Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.