Jak powiedział nam Łukasz Paterski z poznańskiej policji, na miejscu cały czas pracują policjanci. Jest też prokurator i koroner.
Według rzecznika PKP PLK Radosława Śledzińskiego, mężczyzna wtargnął pod pociąg w miejscu niedozwolonym, poza terenem dworca. Potrącił go pociąg relacji Warszawa - Frankfurt. Skład cały czas stoi na miejscu wypadku. Zostanie tam do czasu zakończenia pracy przez służby.
Pasażerów do stacji Poznań Główny zabrały inne pociągi. Ruch w tym miejscy odbywa się jednym torem, co wpływa na opóźnienia pociągów. W tej chwili sięgają one 20 minut.