NA ANTENIE: LUCKY MAN/THE VERVE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zginęli w pożarze na Kraszewskiego. Pożegnano strażaka Łukasza Włodarczyka

Publikacja: 29.08.2024 g.11:10  Aktualizacja: 31.08.2024 g.11:45 Szymon Majchrzak
Poznań
W czwartek odbył się pierwszy z pogrzebów tragicznie zmarłych strażaków. Starszy ogniomistrz Łukasz Włodarczyk miał 33 lata. Ostatnie pożegnanie ogn. Patryka Michalskiego zaplanowano na piątek. Strażacy zmarli w trakcie działań przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu.
Pogrzeb strażak Łukasz Włodarczyk - Mikołaj Pluciński - Radio Poznań
Fot. Mikołaj Pluciński (Radio Poznań)

Ofiara pożaru przy Kraszewskiego spoczęła na cmentarzu w Tuchorzy. Uroczysta msza w rozpoczęła się o 11:00, następnie kondukt z trumną starszego ogniomistrza Łukasza Włodarczyka przemaszerował na parafialny cmentarz. Mszy św. pogrzebowej w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła w Tuchorzy przewodniczył bp Jan Glapiak.

W uroczystościach uczestniczyło kilkudziesięciu mieszkańców niewielkiej wsi, ponad dwustu strażaków ze wszystkich wojewódzkich komend Państwowej Straży Pożarnej w Polsce oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.

Podczas kazania kapelan Pańśtwowej Straży Pożarnej Jan Krynicki mówił o poszukiwaniu sensu w tak trudnej do zrozumienia i uzasadnienia śmierci wyjątkowo młodego człowieka.

Co to są te 33 lata. Chcielibyśmy zawołać - Panie! Gdybyś tylko tam był w tej nieszczęsnej piwnicy

- podkreślił Jan Krynicki.

"Nie zapomnimy o tej strasznej tragedii"

Po zakończeniu mszy trumna z ciałem zmarłego została umieszczona na wozie bojowym straży pożarnej i przewieziona na lokalny cmentarz, gdzie spoczęła z honorami. "Ważniejsza od odznaczeń jest pamięć" - przyznają sąsiedzi i sąsiadki zmarłego strażaka.

Nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Nie zapomnimy o tej strasznej tragedii

- mówili sąsiedzi Łukasza Włodarczyka.

Rzecznik poznańskich strażaków Marcin Tecław zaznaczył, że Łukasz Włodarczyk od początku swojej strażackiej kariery służył w jednostce ratowniczo-gaśniczej nr 2 w Poznaniu.

Jest to jednostka najczynniej działająca, służył tutaj 11 lat. Sam miał dopiero 33 lata, pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę, w tym żonę i dwójkę małych dzieci

- zaznacza Marcin Tecław.

Jak dodaje rzecznik poznańskich strażaków, Łukasz Włodarczyk pochodził z rodziny ze strażackimi tradycjami.

Jego ojciec służył w mundurze strażackim. Był to chłopak z pasją, z pasją do tego, co robił, świadczy o tym między innymi to, że oprócz pożarnictwa zajmował się ratownictwem medycznym

- wspomina Łukasza Włodarczyka rzecznik poznańskich strażaków.

Ogn. Łukasz Włodarczyk urodził się w 1991 roku w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Pochodził z rodziny z tradycjami strażackimi. Jego ojciec - Grzegorz jest emerytowanym funkcjonariuszem PSP.

Kochający mąż oraz troskliwy ojciec dwójki dzieci. Był związany z ochroną przeciwpożarową od 2013 roku. Od samego początku pełnił służbę w Jednostce Ratowniczo–Gaśniczej nr 2 Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. Obecnie zajmował stanowisko operatora sprzętu. Sukcesywnie zdobywał i pogłębiał wiedzę i umiejętności. W 2013 r. ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiki i Administracji im. Mieszka I w Poznaniu na kierunku Ratownictwo Medyczne. W 2014 r. ukończył szkolenie podstawowe w zawodzie strażak w Szkole Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy

– przekazał PAP mł. asp. Martin Halasz z zespołu prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu. Łukasz Włodarczyk w 2016 r. ukończył studia w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna.

Jak dodał Martin Hałasz, że w ostatnich latach ogn. Łukasz Włodarczyk wielokrotnie wyróżniał się udziałem w akcjach humanitarnych, m.in. jako ratownik medyczny podczas działań prowadzonych przez PSP na Dworcu Głównym PKP w Poznaniu w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie, niosąc pomoc uchodźcom przybywającym zza wschodniej granicy. Odbywał także praktyki w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.

Był strażakiem, który osiągał bardzo dobre wyniki w służbie. Odszedł przedsiębiorczy, aktywny funkcjonariusz, który swoją postawą zawsze kreował pozytywny wizerunek Państwowej Straży Pożarnej wśród społeczeństwa

– zaznaczył Halasz.

OSTATNIE POŻEGNANIE OGN. PATRYKA MICHALSKIEGO

W piątek, 30 sierpnia o godz. 11.00 w katedrze poznańskiej odbędzie się msza św. pogrzebowa w intencji śp. st. ogn. Patryka Michalskiego. Przewodniczył będzie jej abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański. Strażak zostanie pochowany na cmentarzu na poznańskim Miłostowie.

Śp. ogn. Patryk Michalski urodził się w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. Służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął 1 lutego 2012 r. w Komendzie Miejskiej PSP we Włocławku na stanowisku stażysty. Od 1 stycznia 2017 r. został przeniesiony na własny wniosek do Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu.

W toku służby systematycznie podnosił swoje kwalifikacje zawodowe. W 2012 r. ukończył szkolenie podstawowe strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w Ośrodku szkolenia przy KW PSP w Toruniu. W 2015 r. ukończył szkolenie uzupełniające strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej w SP PSP w Bydgoszczy. Absolwent Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności we Włocławku. Funkcjonariusz posiadał kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie ratownictwa wodno-nurkowego na poziomie specjalistycznym. Był nurkiem MSWiA w Specjalistycznej Grupie Ratownictwa Wodno-Nurkowego, był uprawniony do kierowania pracami podwodnymi. Dysponował również innymi uprawnieniami, szkoleniami przydatnymi w służbie, takimi jak: szkolenie specjalistyczne kierowców operatorów samochodów z drabiną mechaniczną, kurs specjalistyczny dla nurków MSWiA kierujących pracami podwodnymi w zakresie ratownictwa, szkolenie z zakresu patofizjologii nurkowania, zastosowania procedur ratowniczych i pierwszej pomocy

– przekazał Halasz.

Śp. ogn. Patryk Michalski uczestniczył w licznych akcjach ratowniczych. Podczas interwencji po katastrofie lotniczej w Kłecku w marcu 2022 r. wydobył pilota zakleszczonego we wraku samolotu znajdującego się pod powierzchnią wody.

Bryg. Lucyna Rudzińska z zespołu prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu powiedziała PAP, że w związku z tragicznymi skutkami akcji przy ul. Kraszewskiego, w której zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat, a 11 innych zostało poszkodowanych, do poznańskich strażaków płyną kondolencje i wyrazy wsparcia z jednostek z całej Polski, a także z innych europejskich państw.

Kondolencje spływają do nas z całego kraju i także od strażaków z Francji, z Węgier, z Litwy - strażacy to jedna wielka rodzina nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Słowa wsparcia i kondolencje składają też przedstawiciele różnych instytucji

– powiedziała.

Rudzińska przypomniała, że już w niedzielę o godz. 18 strażacy w całym kraju oddali hołd zmarłym; w jednostkach rozległy się syreny. Do upamiętnienia tragicznie zmarłych strażaków dołączyli także policjanci oraz przedstawiciele straży granicznej i wojska.

"Niesamowitym gestem było też dla nas uczczenie minutą ciszy poległych strażaków przed niedzielnym meczem Lecha Poznań z Pogonią Szczecin" – zaznaczyła.

Rudzińska podkreśliła, że gesty wsparcia i pomocy płyną do strażaków także ze strony mieszkańców – i to nie tylko Poznania, ale całego kraju. Wskazała, że to nie tylko wsparcie w postaci wpłat na zbiórki na wsparcie poszkodowanych w wyniku pożaru strażaków oraz rodzin zmarłych, ale także zapalane znicze czy kwiaty składane przy remizach i komendach w całej Polsce.

To są gesty, które ujmują nas za serca

– podkreśliła Rudzińska.

Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji zginęło dwóch strażaków, a 11 zostało poszkodowanych. Do szpitala trafiły także trzy osoby cywilne, które też zostały ranne.

W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru zostało wszczęte śledztwo.

Opr. IAR, PAP

https://radiopoznan.fm/n/MF1Uks