Miasto Poznań rusza właśnie z projektem edukacyjno-społecznym dla uczniów szkól ponadgimnazjalnych. Chodzi o to by już teraz nastolatkowie poznali miasto, by nauczyli się aktywności społecznej i decydowania o życiu. Czy takie projekty są potrzebne? czy młodzi ludzie angażują się społecznie? jak wychować młode, myślące pokolenie? Naszym gościem będzie dziś socjolog Piotr Cichocki - chętnie posłuchamy co Państwo o tym sądzą. Czy wybiorą wygodne życie bez szczególnego angażowania w życie społeczne?
Czy młodzi ludzie są dziś aktywni obywatelsko? Czy są wśród nich społecznicy? Czy interesują się tym co dzieje się w ich okolicy, czy aktywnie uczestniczą w życiu miasta, czy też jest zupełnie odwrotnie - wybierają nieskomplikowane zycie, wygodne, konsumpcyjne i generalnie jest im wszystko jedno?
Być może to dyskusja stara jak świat - jaka jest "współczesna młodzież"? Zawsze zła, leniwa, niegrzeczna, niespełniająca oczekiwań ich rodziców? Co myślimy o młodych ludziach z pokolenia początku lat 90-tych? To ci, którzy urodzili się już w nowej Polsce. Dla nich takie pojęcia jak konspiracja, opozycja, Solidarność, stan wojenny, Komitety Obywatelskie, zakupy na kartki, kolejki po mięso i paszport na komisariacie milicji to tylko historia znana z książek i opowieści rodzinnych. Zupełnie nie umieją sobie wyobrazić takiego życia, więc mają też do niego zdecydowanie inne podejście. Czy są wśród nich młodzi gniewni, którzy zmienią świat? Czy tez trzeba ich namawiać do działalności obywatelskiej?
Miasto Poznań chyba uważa, że jest źle i i rusza z projektem edukacyjno-społecznym dla uczniów szkól ponadgimnazjalnych. Urzędnicy szykują grę miejską, warsztaty w czasie których zaplanowano symulację konsultacji społecznych nad jednym z ważnych problemów miasta. Będzie też konkurs, w którym uczniowie będą musieli zorganizować debatę o czymś ważnym dla miasta. Projekt ma zachęcić młodych ludzi do aktywnego udziału w życiu miasta. To dlatego, że dziś młodzi ludzie wcale nie mają ochoty angażować się w życie miasta i nie są do tego przygotowywani.
Młodzież , która urodziła się już w wolnej Polsce ma już 20, albo i więcej lat lub wchodzi właśnie w pełnoletniość - zdaje maturę, szykuje się na studia. Jak oni żyją - słuchawki na uszach, kaptur na głowę i impreza w weekend - czy tylko to się liczy? Czy najważniejsza jest dla nich walka o pracę i myślenie o założeniu rodziny czy raczej odkładają to na później? Jacy są młodzi studenci - czy znają świat, interesują się tym co wokół nich, wiedzą co dzieje się w kraju i na świecie. Czy mają wiedzę - w końcu najpierw trzeba mieć wiedzę, żeby coś robić, zmieniać, naprawiać.
Zdaniem prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego z aktywnością młodych jest problem. Co prawda młodzi działają w harcerstwie, w samorządzie szkolnym, studenckim. Wielu z nich angażuje się w pomoc innym - są wrażliwi - chętni do wolontariatu. Czasem, jeśli coś zagraża bezpośrednio ich interesom, potrafią się zjednoczyć i wyrazić swoje zdanie. Świadczą o tym demonstracje przeciw przepisom ACTA czy patriotyczne akcje kibiców piłkarskich. Organizują się jednak tylko inaczej - nie na spotkaniach w biurach i mieszkaniach, ale w świecie wirtualnym - na Facebooku i forach internetowych. Świadczy o tym ostatni protest przeciwko podwyżce cen biletów, dyskusje na portalach społecznościowych, itp.
Są ludzie, którzy rodzą się z genem działania. - Jestem aktywny obywatelsko - tak o sobie mówi 22 letni radny osiedlowy ze starego miasta w Poznaniu Jan Zujewicz. - Warto działać i warto interesować się tym co dzieje się w swoim mieście - zachęca.
Czy to właśnie miasto powinno robić takie projekty i szkolenia - co robią szkoły czy przygotowują do działania na rzecz innych - czy szkoła wychowuje myślące pokolenie? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.