"Takie płatności to dziś rzecz coraz bardziej powszechna" - mówi wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.
W szczególności będzie to ułatwienie dla tych osób, które rzadziej korzystają z komunikacji miejskiej w Poznaniu, są turystami, bądź nie mają wyrobionej karty PEKA. Zamiast kupować bilet papierowy, gdzieś szukając biletomatu bądź innego punktu usługowego, który daje możliwość kupowania biletu, będą mogli płacić zbliżeniowo
- mówi Mariusz Wiśniewski.
Wystarczy wybrać ulgę i czas przejazdu, a następnie zbliżyć do czytnika kartę płatniczą lub smartfona z aplikacją do płacenia. "Kontrola biletu jest bardzo prosta" - przekonuje przedstawiciel operatora systemu, Jacek Sieński z Mennicy Polskiej.
Zbliżamy kartę, którą kupiliśmy bilet do sprawdzarki kontrolerskiej i to wszystko, na ekranie pokaże się wynik kontroli, albo bilety, które kupiliśmy, albo informacja o braku biletu. Zwracam uwagę na jeszcze jedną rzecz, w przypadku kontroli, musimy okazać ten sam nośnik, którym dokonaliśmy zakupu
- mówi Jacek Sieński.
Ceny wirtualnych biletów są takie same jak papierowych.
Zarząd Transportu Miejskiego zamówił 760 terminali do płacenia kartą. Urządzenia najpierw będą zakładane w autobusach jeżdżących do sąsiednich gmin - Komornik, Lubonia, Czerwonaka czy Suchego Lasu. Później przyjdzie czas także na Poznań.
Docelowo cały system ma być gotowy wiosną przyszłego roku.