Zgodnie z prawem pracy do końca marca jestem jeszcze na wypowiedzeniu - mówi Tadeusz Dziuba.
Wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli można powoływać i odwoływać w każdym czasie. Tak są skonstruowane przepisy. Każdy kto godzi się na podejmowanie takiej funkcji, liczy się z tym. Ja oczywiście, też się z tym liczyłem. Nawet się dziwię, że tak późno zostałem odwołany
- mówi Dziuba.
Były poznański poseł PiS i wojewoda wielkopolski funkcje wiceprezesa NIK pełnił cztery lata. Był jednym z kilku zastępców prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jesienią 2019 roku pojawiły się podejrzenia wobec szefa NIK, między innymi, o zatajanie majątku.
Zarzuty wobec Mariana Banasia na pewno wpłynęły na ocenę tej instytucji - dodaje Tadeusz Dziuba.
Prokuratura postawiła bardzo szybko, bo jeszcze w 2019 roku, czyli wkrótce po powołaniu Mariana Banasia na prezesa, zarzuty, które referowała później na posiedzeniu sejmowej komisji kontroli państwowej. Więc można przyjąć, że zarzuty były poważne i udokumentowane. I na pewno to negatywnie wpłynęło na ocenę instytucji
- mówi Tadeusz Dziuba.
Tadeusz Dziuba podkreśla, że jego poglądy na funkcjonowanie NIK były zupełnie rozbieżne z poglądami prezesa Mariana Banasia. Nie chciał jednak szerzej komentować tej sprawy - odsyłając do sprawozdań złożonych przed komisją sejmową w poprzedniej kadencji parlamentu.