Prądem w mięśniaka. Najnowsza metoda usuwania mięśniaków macicy

Ta małoinwazyjna metoda polega na wprowadzeniu elektrody, która wygląda jak igła, do mięśniaka i rażenia go prądem. Ablacja jest znana z innych dziedzin medycyny, ale nie była stosowana w takich przypadkach - mówi dyrektor Kliniki przy Polnej prof. Maciej Wilczak.

Pod kontrolą ultrasonografii usuwamy mięśniaki, czyli mówiąc tak kolokwialnie - my je gotujemy. Jest to metoda niezwykle bezpieczna, metoda dająca kobietom możliwość pozostawienia macicy. Stajemy się jednym z czołowych ośrodków, które będą się tym zajmowały

- dodaje prof. Maciej Wilczak.

Zespół pod kierownictwem profesora Wilczak przygotowuje się już do kolejnego takiego zabiegu, do którego powinno dojść w ciągu miesiąca. Wszyscy członkowie zespołu szkolili się we Florencji, gdzie lekarza już wykorzystują tę metodę.

Prof. Maciej Wilczak podkreśla, że przed jej zastosowaniem, pacjentka jest dokładnie badana, by wykluczyć złośliwość guza. Ta metoda nie tylko zmniejsza mięśniaka, ale też likwiduje uciążliwe objawy i przyczyny, które prowadzą powstania takich zmian.

Przy jednym zabiegu możemy wykonać usunięcie trzech takich mięśniaków. To nie jest dosłownie usunięcie, który powstaje w momencie wykonania zabiegu, tylko jest to aspekt związany z wywoływaniem niedokrwienia w obrębie tych tkanek. Mamy nie tylko zlikwidowanie tej tkanki, która jest nieprawidłowa, ale również kwestię związaną z ograniczeniem szansy na nawroty

- tłumaczy prof. Maciej Wilczak 

Dla pacjentek tego typu zabiegi są w pełni refundowane. Mięśniaki to problem wielu kobiet. Według różnych szacunków, dotyka nawet do drugą kobietę. U młodych pacjentek może być przyczyną trudności z zajściem w ciążę.