"Poznań postawił na autobusy, które miały być ładowane nie tylko w zajezdniach, ale także na końcówkach tras" - mówi Agnieszka Smogulecka z MPK.
Projektując ten system, spółka zamówiła autobusy, które nie muszą mieć dużych zasięgów na jednym ładowaniu. Uznano, że wystarczający będzie zasięg 90 kilometrów i ten system się sprawdza, choć nie oznacza to, że w przyszłości nie będziemy myśleć także o zakupach pojazdów, które nie będą wymagały doładowania podczas obsługi
- mówi Agnieszka Smogulecka.
Poznańskie MPK przyznaje, że z zainteresowaniem obserwuje jak takie pojazdy sprawdzają się w innych miastach. Miejski przewoźnik w stolicy Wielkopolski ma aktualnie 58 autobusów elektrycznych. Stacje do ładowania są zamontowane między innymi na pętlach Garbary czy Osiedle Sobieskiego.
W Gdańsku nie zbudowano stacji na pętlach, bo uznano, że jest to zbyt kosztowne.