Na ławie miało zasiąść pięć osób, w tym była szefowa Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki.
Dowodem w tej sprawie były tylko podsłuchy. CBA nagrało prokurator, w tle miała być stutysięczna łapówka za pomyślne rozstrzygnięcie dla byłego burmistrza Świebodzic. On także został oskarżony.
Według CBA chodziło o zablokowanie możliwości sprzedaży pewnej nieruchomości. Sprawę dwukrotnie umarzała prokuratura uznając, że nie było zgód sądu na podsłuchy. Jednak w 2016 roku po zmianie przepisów, które dawały możliwość, wykorzystania takiego materiału, sprawa wróciła i zakończyła się skierowanie aktu oskarżenia.
Poznański Sąd Rejonowy, do którego najpierw trafiła sprawa, umorzył ją z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia, czyli po prostu dowodów. Decyzja zapadła na niejawnym posiedzeniu, bez rozpoczynania procesu. Tę decyzję podtrzymał Sąd Okręgowy uznając, że nie można zastosować materiałów z okresu, kiedy przepisy je dopuszczające, jeszcze nie obowiązywały. Decyzja jest już prawomocna.