Grupa mieszkańców i radnych chce przejąć władzę w spółdzielni na północy Poznania. Jak mówią, mają dość afer, takich jak sprawa wydatków na kamery monitoringu, którą bada prokuratura.
Osiedlowy radny i kandydat do rady nadzorczej, Piotr Derbis, przekonuje, że zarząd PSM celowo utrudnia spółdzielcom udział w wyborach.
Od kiedy pamiętam, zebrania walne na osiedlu Śmiałego odbywały się na Śmiałego. Teraz zebranie walne Śmiałego odbędzie się na Chrobrego. To jest utrudnianie – dla wielu mieszkańców, którzy chętnie chodzą na wybory, szczególnie starszych, Pestka jest barierą architektoniczną
- zaznaczył Piotr Derbis.
Kolejny zarzut dotyczy skrócenia kadencji rady nadzorczej o pół roku oraz przeprowadzenia wyborów przed wprowadzeniem nowych przepisów o spółdzielniach mieszkaniowych. Nowe prawo ma ułatwić kontrolę spółdzielców.
Prezes PSM, Jacek Kołaczek, przyspieszenie wyborów tłumaczy kwestiami ekonomicznymi.
Ponieważ nasza spółdzielnia liczy ponad 18 tysięcy członków i organizujemy walne zebrania w sześciu częściach, jest to bardzo duży wysiłek organizacyjny i finansowy, dlatego robimy to za jednym zamachem – czyli roczne walne zgromadzenia razem ze zgromadzeniem wyborczym.
Wybór miejsca zebrań miał być podyktowany zapowiedziami wysokiej frekwencji. Prezes Kołaczek zapewnia, że spółdzielnia pomoże w transporcie osobom, które będą chciały wziąć udział w zebraniu.
Szef PSM dodaje, że jest w zarządzie od niedawna i sam zgłaszał różne nieprawidłowości służbom. Według niego dzisiejsi opozycyjni kandydaci w przeszłości byli w różnym stopniu zaangażowani w prace spółdzielni i wcześniej nie reagowali.
Podczas prezentacji kandydatów do rady nadzorczej miejska radna Prawa i Sprawiedliwości, Ewa Jemielity, zaapelowała do mieszkańców o nieprzekazywanie pełnomocnictw pracownikom administracji spółdzielni.