NA ANTENIE: ODROBINE WIECEJ (2023)/ARTUR ROJEK
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wojewoda: "Jestem za tym, by dzieci rozpoczęły nowy rok szkolny w formie tradycyjnej"

Publikacja: 26.08.2020 g.20:43  Aktualizacja: 27.08.2020 g.07:24 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk był gościem Wielkopolskiego Popołudnia w Radiu Poznań.
łukasz mikołajczyk wojewoda - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Łukasz Kaźmierczak: Mamy zerwane linie energetyczne, połamane konary drzew, zalane ulice, sporo się dzieje. Rozdzwoniły się telefony alarmowe w Urzędzie Wojewódzkim?

Łukasz Mikołajczyk: Tak, sporo się działo, ta nawałnica, która głównie dotknęła południową Wielkopolskę, takie informacje otrzymaliśmy. 150 interwencji Państwowej Straży Pożarnej, 9 i pół tysiąca osób bez prądu, zablokowane trasy. Na bieżąco monitorujemy sytuację i oczywiście tam, gdzie ta pomoc po oszacowaniu strat będzie potrzebna, jesteśmy do dyspozycji.

Czyli na bieżąco działanie. Do Poznania jeszcze nie dotarła ta fala i miejmy nadzieję, że nie dotrze, a ja w takim razie porozmawiam o statystyce. Pan mówił o statystyce interwencji strażackich, a ja chciałbym o koronawirusie parę zdań. Dziś duży pik taki w Wielkopolsce, można powiedzieć, bo 94 nowe przypadki. Wygląda na to, że mamy nowe ogniska i to już nie jest południe Wielkopolski, ale także dużo przypadków na wschodzie Wielkopolski, między innymi Koło - prawie 60 dziś.

Te wartości mówią szczególnie o tym, że gdzieś tam w danym regionie są ogniska, te ogniska w poszczególnych firmach w Wielkopolsce na bieżąco monitorujemy, kontrolujemy. Faktycznie wschód do tej pory był dość spokojny, tam tych przypadków było bardzo niewiele i nagle pojawia się ognisko. Trwa dochodzenie epidemiologiczne, jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami i dziś właśnie tyle przypadków, jeśli chodzi o tę jedną z firm na wschodzie Wielkopolski. Oczywiście też są tutaj inne przypadki, które są często z kontaktu z tymi osobami. 

Ja też słyszałem, że też wiele osób z województwa łódzkiego, które właśnie pracują w Kole, bo mówimy o Kole jako takim nowym ognisku. To wcale do końca nie musi być nasze województwo. 

Tak to wygląda bardzo często. Mamy przypadek w Kole, gdzie są mieszkańcy innych województw, mieliśmy przypadki czy to w powiecie kępińskim czy to powiecie ostrzeszowskim, że dotyka to innych powiatów, a często też innych województw.

Koronawirus nie wybiera...

Koronawirus nie wybiera, a ludzie dojeżdżają często do pracy do Wielkopolski, co też dobrze świadczy o Wielkopolsce.

Jeżeli dziś testy drive thru są robione na południu Wielkopolski, jutro także, przypomnę Ostrów Wielkopolski, to w świetle tego takiego nowego, ujawnionego ogniska myślicie, żeby przerzucić te badania przesiewowe na wschodnią Wielkopolskę?

My nie tylko myślimy, ale działamy. Badania w Kole będą już 1 września, więc wyprzedzamy tutaj pewne fakty. To badanie tam będzie tak, że na bieżąco, tak, jak powiedziałem, monitorujemy, jestem w stałym kontakcie z Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym i innymi służbami, które nam tu pomagają, między innymi z WOT i gwarantuję mieszkańcom, Wielkopolanom, że czuwamy i podejmujemy bardzo szybkie działania związane z tym, by ograniczyć zjawisko rozprzestrzeniania się wirusa.

Jakie to są działania? Mam na myśli to, czy ma pan jakieś nowe rzeczy, które by pan chciał w tym momencie wprowadzać, bo drive thru działa, jeździ, bada ludzi, a czy są jakieś nowe pomysły, które chciałby pan wykorzystać w walce z koronawirusem na bieżąco, w tej chwili?

 Mogę powiedzieć, że od marca, czyli od początku pandemii, często zbieramy uwagi, wyciągamy wnioski dotyczące sytuacji w naszym regionie, oczywiście staramy się je na bieżąco wdrażać w życie. Powołałem specjalny wielkopolski zespół do spraw COVID-19. Tutaj kilka rozwiązań w ramach tego zespołu chcemy wprowadzić, między innymi laboratoria w różnych częściach Wielkopolski, czy to na północy czy na południu tak, by nie wozić wymazów do Poznania. To oczywiście ułatwi logistykę i przyspieszy czas oczekiwania na wynik.

I skróci czas kwarantanny...

Trzeba dodać, że Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami systemowymi, które będą miały na celu ograniczenie zakażeń, ale też na zmianami dotyczącymi czasu kwarantanny, co jest ważne dla tych wszystkich, którzy w tej kwarantannie byli, są i będą.

Miękko przechodzę do tematu, który wiąże się z koronawirusem. Mam na myśli ten fatalny konkurs grantowy, który zbulwersował znaczną część przedsiębiorców z Wielkopolski. Myślę o tym podziale grantów przez Wielkopolską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości na pomoc tym firmom, które ucierpiały w wyniku koronawirusa. Pan w tej sprawie zawiadomił, jak to się ładnie mówi, odpowiednie organy, bo to zawiadomienie, jak rozumiem, zostało już złożone?

Zawiadomienie zostało już złożone w poniedziałek. Otrzymałem kilkadziesiąt telefonów od zaniepokojonych przedsiębiorców, od wspaniałych przedsiębiorców z Wielkopolski, którzy są niezwykle przedsiębiorczy i gospodarni, którzy próbowali złożyć te wnioski, niestety im się nie udało. Jeżeli 95 mln złotych rozchodzi się w mniej niż minutę, a wielu przedsiębiorców w Wielkopolsce pozostaje bez wsparcia, to należy mieć wątpliwości i te wątpliwości mam ja, mają przedsiębiorcy, stąd moje zawiadomienie do tych służb, a jednocześnie list, pismo do marszałka z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji. 

Pańskim zdaniem ktoś celowo doprowadził do takiej sytuacji, że te środki się rozeszły i tak, by się rozeszły w jakimś mniejszym gronie, bo nie ma ich tak dużo, by wszyscy zainteresowani mogli je dostać, natomiast myślę  tym czasie, o tym takim szybkim transferze do konkretnych przedsiębiorców.

Nie mi oceniać, czy celowo, od tego są służby, by to zbadały. Natomiast tak, jak powiedziałem, ja mam wiele zastrzeżeń. Zastrzeżenie budzi między innymi fakt, że po kilkunastu sekundach od uruchomienia procedury, ze względu na wyczerpanie środków, wnioski składane przez przedsiębiorców, były odrzucane. Nie mogli oni aplikować o środki przewidziane w ramach programu. Oczywiście wskazują też przedsiębiorcy na inne problemy, np. że są kancelarie prawne, które w mediach społecznościowych ogłaszają to, że ich wszyscy klienci złożyli wniosek poprawnie. To jest dla mnie zastanawiające, dla tych przedsiębiorców również. Ja uważam, że wielkopolskim przedsiębiorcom należy się wyjaśnienie tej sytuacji, bo oczekiwali tych pieniędzy. Otrzymali pieniądze rządowe z Tarczy i tu jest pokazanie pewnych standardów pracy rządu PiS, gdzie te środki dotarły, też koalicji PO-PSL w tej sprawie.

Właśnie panie wojewodo wbija pan tutaj małą szpileczkę rządzącym województwem politykom PO i PSL. Pisze pan na swoim profilu twiterowym: mikro i mali przedsiębiorcy to filar gospodarki, w sposób, w jaki zostali potraktowani w procedurze zastosowanej przez WARP, to skandal. Może nie ma w tym celowego, złego działania, po prostu zawiodła informatyka, procedury, a tu od razu wielka polityka się pojawia na pana profilu?

Ja jestem przekonany, że gdyby tego typu sytuacja miała miejsce w programie, który wdraża czy uruchamia rząd PiS, to opozycje nie zostawiłaby suchej nitki na tym programie. Podejrzewam, że nie tylko w Polsce, by się zgłaszali do różnych instytucji, ale także w Europie. Ja nie twierdzę, że to było celowe działanie, niech służby to sprawdzą, bo to się należy wielkopolskim przedsiębiorcom.

Czy pan już rozmawiał z marszałkiem Markiem Woźniakiem na ten temat?

Nie rozmawiałem, wysłałem pismo do pana marszałka, mieliśmy w ubiegłym tygodniu spotkanie z panem marszałkiem tutaj u mnie, ale rozmawialiśmy między innymi na tematy związane z koronawirusem w służbie zdrowia. Te relacje z panem marszałkiem mamy naprawdę poprawne, merytorycznie siadamy i rozmawiamy. Ja absolutnie, żeby była jasność i to chcę mocno podkreślić, ja nie insynuuję, że tu w jakiś sposób zawinił pan marszałek. Natomiast pan marszałek nadzoruje WARP i chciałbym, żeby to zostało wyjaśnione, być może zawiodły mechanizmy technologii informatycznej.

Sporo doszło do nas też głosów przedsiębiorców, którzy dostali te pieniądze i oni mówią, że czują się trochę tacy pokrzywdzeni, bo zapewniają, że uczciwie składali te deklaracje, nie korzystali z żadnych botów, programów komputerowych, które w mikrosekundach wysyłają ten wniosek i mówią, że trochę w tej narracji ginie fakt, że jednak trzy tysiące firm w potrzebie jednak ten grant otrzyma i proszą o dodanie tego głosu w medialnej dyskusji na temat tych granów.

To oczywiście bardzo mnie cieszy, że wielu przedsiębiorców w Wielkopolsce te środki otrzyma, bo one są konieczne tutaj. To jest wsparcie dla przedsiębiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji z powodu COVID-19. Są tacy, którzy się cieszą, że te środki otrzymają, ja również się cieszę. Wszystkie środki, które są dedykowane wielkopolskim przedsiębiorcom, bardzo aktywnym przedsiębiorcom cieszą niezmiernie, ale z drugiej strony mamy zdecydowanie większą liczbę przedsiębiorców, którzy zamiast zadowolenie odczuwają irytację i głębokie poczucie niesprawiedliwości.

I te głosy dominują wśród tych, które dotarły do naszej redakcji. Nie mogę nie zapytać, pan panie wojewodo nauczyciel z powołania, z zawodu, ale też - zdaje się - ojciec żywotnie zainteresowany, bo pańskie dzieci wchodzą w taki okres szkolny: matura i pierwsza klasa. Pan spotkał się w tym tygodniu wirtualnie z dyrektorami szkół. Czy pańskim zdaniem ten powrót do szkół w wymiarze stacjonarnym powinien się odbyć, czy powinna być jeszcze dyskusja na ten temat? Powinny dzieci usiąść w ławkach szkolnych?

Oświata była, jest i pewnie będzie mi bardzo bliska. A ten rok szkolny faktycznie jest bardzo szczególny, bo moja młodsza córka rozpoczyna naukę w pierwszej klasie, starsza będzie zdawała maturę i mówię to jako nauczyciel, były dyrektor i rodzic, z pełnym przekonaniem jestem za tym, by dzieci rozpoczęły nowy rok szkolny w formie tradycyjnej. Jako dyrektor szkoły wiem, że dyrektorzy mają ogromną autonomię w organizacji pracy szkoły i mamy świetnych dyrektorów w Wielkopolsce, mamy bardzo dobrych nauczycieli i wiem, że ci dyrektorzy będą tak kształtowali proces nauczania, że to ryzyko będzie najmniejsze do tego dystrybuujemy środki ochrony, tutaj ogromne podziękowanie dla Państwowej Straży Pożarnej, dystrybuujemy płyny do dezynfekcji, maseczki. Dyrektorzy dostaną także termometry, więc tutaj ze strony rządu ta ochrona jest zapewniona. 

Pan już kupił podręczniki, zeszyty, wyprawkę dla dzieci?

Oczywiście, byłem z młodszą córką osobiście, więc to dla mnie taka duża radość, wybraliśmy tornister, piórnik, zeszyty, pisaki, kredki, to wszystko, co potrzeba do szkoły. 

https://radiopoznan.fm/n/91qeKG
KOMENTARZE 0