Mówił wtedy - tu cytat, że "telewizja pełna jest propagandystów i nienawistnych materiałów". Dziś sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec oddaliła pozew telewizji. Uznała, że wypowiedzi prezydenta mieszczą się w granicach dozwolonej krytyki.
- Wypowiedzi - owszem - zawierały elementy krytyki. Były to wypowiedzi bardzo emocjonalne, nacechowane żalem i rozgoryczeniem. Samo to, że wypowiedź zawiera elementy krytyczne wobec drugiej osoby, czy to fizycznej, czy prawnej, nie czyni jeszcze tej wypowiedzi wypowiedzią bezprawną, a to z tego powodu, że należy pamiętać o bardzo ważnym konstytucyjnym prawie do wolności słowa i wypowiedzi - mówiła sędzia.
Sędzia mówiła też, że wypowiedzi prezydenta nie przekroczyły granicy swobodnej oceny.
Telewizja Polska domagała się między innymi przeprosin i wpłaty 10 tysięcy złotych na rzecz WOŚP. Dziś w sądzie nie było jej pełnomocnika, więc nie wiadomo, czy będzie się odwoływał od nieprawomocnego wyroku.
Na rozprawie nie było także prezydenta Poznania. Jest na zwolnieniu lekarskim. Nie stawiła się też jego pełnomocnik.