Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał wyrok w tej sprawie. Chodzi o 36-latka, który dwa lata temu w Jarocinie brutalnie pobił współbiesiadnika, z którym pił alkohol. Zadał mu wielokrotne ciosy nogą i ręką w tułów, dusił oraz uderzał drewnianym taboretem w głowę. Podczas przesłuchań oskarżony zeznał, że kiedy podpalił mężczyznę, ten jeszcze żył.
Damian S. spędzi w więzieniu 25 lat za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.
Sąd uznał 36-letniego mieszkańca Jarocina za winnego tego, że w jednym z budynków mieszkalnych w Jarocinie będąc w stanie nietrzeźwości i działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, dokonał jego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 36-latek dwukrotnie oblał żyjącego jeszcze mężczyznę łatwopalną substancją i podpalił.
Skazany mężczyzna będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie z więzienia dopiero po 20 latach. Sąd skazał również na pół roku pozbawienia wolności 34-letnią kobietę i 60-letniego mężczyznę, którzy byli świadkami zabójstwa i nie udzielili pomocy ofierze. Czwarty z oskarżonych został uniewinniony. Wyrok nie jest prawomocny.