Pod koniec czerwca krakowski prokurator Piotr Kosmaty wskazał człowieka, który twierdzi, że znał się z Gawronikiem w latach 90. Oskarżenie liczy na potwierdzenie zarzutów przez dotychczas nieprzesłuchanego świadka.
Teraz jednak przed rozprawą do sądu dotarło pismo, w którym świadek tłumaczy swoją nieobecność chorobą. Sędzia Grzegorz Nowak nie uznał tego za zgodne z prawem usprawiedliwienie i nałożył karę dyscyplinującą w wysokości trzech tysięcy złotych. Następny termin rozprawy wyznaczono na 27 listopada.
Aleksander Gawronik został uniewinniony w lutym zeszłego roku. Były biznesmen i senator był oskarżony o podżeganie do porwania oraz zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Sądzeni w podobnej sprawie byli ochroniarze Elektromisu także zostali sądownie uwolnieni od zarzutów pomocy w porwaniu i zabójstwie dziennikarza.
Młody reporter Jarosław Ziętara zaginął 1 września 1992 roku na poznańskim Łazarzu. W swojej pracy interesował się szarą strefą gospodarczą pierwszych lat transformacji. Wiele wskazuje, że został porwany, a następnie skrycie zamordowany.
Do dziś nie odnaleziono ciała i nie wykryto sprawców zbrodni. Śledztwo prowadzone w Poznaniu ślimaczyło się przez lata. Ruszyło dopiero po przeniesieniu do prokuratury w Krakowie.