Kierowca, który spowodował wypadek, był trzeźwy, ale jechał za szybko. Prawdopodobnie wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas i uderzył w dwa samochody. Strażacy musieli je rozcinać, by wydostać poszkodowanych.
Podczas wypadku zapaliło się auto sprawcy wypadku. Kierowca odniósł obrażenia, ale niezagrażające życiu. Nadal jest w szpitalu i tam prowadzący śledztwo przedstawili mu zarzut nieumyślnego spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 8 lat więzienia. Kierowca ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura czeka teraz na opinię biegłych, bo stan pozostałych poszkodowanych jest bardzo ciężki. Jak się dowiedzieliśmy, ekspertyza może być podstawą do zmiany zarzutu postawionego dziś kierowcy.
w komentarzach RM-P?)
Że Poznań mekką dla wyznawców szybkich przejażdżek ulicami tego miasteczka ?!!!