Około 9-letni Bernardyn najprawdopodobniej chciał się napić wody ze stawu na osiedlu. Wpadł do bagna i nie potrafił z niego wyjść. Skomlenie usłyszeli okoliczni mieszkańcy i wezwali pomoc. Psa uratowali dwaj strażnicy miejscy. - Pies był w połowie był zanurzony w błocie. Nie miał siły wydostać się z bagna. Współpracował z nami, jak mógł - mówią strażnicy miejscy.
Pies dochodzi do siebie. Jeśli przez dwa tygodnie w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Koninie nie zjawi się jego właściciel, bernardyn zostanie zaszczepiony i zaczipowany. Później rozpocznie się szukanie dla niego nowego domu.
abb/szym