Według ich relacji około 10.30 słychać było strzały. Te informacje potwierdza Marta Mróz, rzecznik poznańskiej policji. - Policjanci odbywają szkolenie na poznańskim Morasku, Są to różnego rodzaju ćwiczenia, które później będą mogli wykorzystać w czasie codziennej służby – informuje.
Policja, na prośbę Uniwersytetu, przeprowadziła ćwiczenia w sytuacji kryzysowej. W akcję wtajemniczono tylko tych studentów, którzy mieli zajęcia w budynku.
- Byłem w sali 121. W tej sali byliśmy zamknięci. Zabarykadowaliśmy wejście, żeby terrorysta nas nie zobaczył. Czekaliśmy około dwudziestu minut. Następnie do sali zapukała policja i nas wyprowadziła. Słyszeliśmy strzały, jakieś krzyki, to tak wszyscy się jakby bardziej chowali, patrzyli, może coś zobaczymy. Była grupa osób, która była ranna; imitacja krwi, ran postrzałowych – mówili studenci.
W szkoleniu brało udział siedemdziesięciu policjantów oraz służby medyczne.W pierwszym etapie antyterroryści rozbrajali bombę. W drugim ratowali zakładników z rąk napastników. Ćwiczenia skończyły się pozorowaną śmiercią terrorystów.
Sandra Soluk