Z tej okazji w Klinice przy Polnej w Poznaniu, gdzie trafiają takie dzieci z całej Wielkopolski, spotkali się rodzice, którzy najtrudniejsze chwile mają już za sobą.
- Córka w chwili urodzenia ważyła 510 gramów. Teraz ma 5 miesięcy, takie skorygowane i 9 miesięcy od urodzenia licząc. - Synek urodził się w 25 tygodniu ciąży. Ważył 850 gramów. To jest ogromna mieszkanka emocji, bo z jednej strony to jest radość, że jestem mamą, ale z drugiej strony to jest strach, lęk o to moje dziecko, czy wszystko będzie w porządku, ale też duże poczucie winy. Bardzo często my, szczególnie mamy, mamy poczucie winy, czy mogłyśmy coś zrobić, żeby do tego nie doszło
- mówią mamy wcześniaków.
Czasami są to trzy, cztery miesiące w szpitalu, ale zdarza się, że taki wcześniak leży tutaj nawet pół roku. To jest ogromna praca, którą musimy włożyć, żeby takie dziecko przygotować do wyjścia z domu
- mówi neonatolog dr Katarzyna Wróblewska-Seniuk.
Neonatolog dr Katarzyna Wróblewska-Seniuk dodaje, że lekarzom w Poznaniu udaje się uratować dzieci, które rodzą się krótko po połowie ciąży.
Ze statystyk wynika, że w Polsce nawet co 10 dziecko rodzi się przedwcześnie. W szpitalu spędzają nawet pół roku, a później wiele z nich wymaga jeszcze długoletniej rehabilitacji. Dlatego specjaliści mówią teraz o potrzebie wprowadzenia neonatologicznej opieki koordynowanej, bo wcześniak wymaga konsultacji wielu specjalistów.
W Klinice przy Polnej działa punkt konsultacyjny dla rodziców, ale on informuje tylko o doraźnej pomocy ze strony urzędów i instytucji.