NA ANTENIE: GUANTANAMERA/BUENA VISTA SOCIAL CLUB, CELIA CRUZ
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Szef Wielkopolskiej Izby Pracodawców Lewiatan: "Jesteśmy w doskonałej sytuacji"

Publikacja: 02.02.2021 g.22:32  Aktualizacja: 02.02.2021 g.22:40
Poznań
Gościem Romana Wawrzyniaka był prezydent Wielkopolskiej Izby Pracodawców Lewiatan, Jacek Silski.
mikrofon studio radio poznań - Gracjan Jaworski - Radio Poznań
Fot. Gracjan Jaworski (Radio Poznań)

Roman Wawrzyniak: Na początek dane urzędu statystycznego, który ogłosił najświeższe dane, dotyczące gospodarki. Wynika z nich, że spadek PKB wyniesie zaledwie 2,8 procent. Na tle innych krajów zachodnich dotkniętych także pandemią, wydaje się być to dobry wynik, ale jak pan go ocenia?

Jacek Silski: Na pewno Polska, także jeśli chodzi o początek poprzedniego roku, jak i obecnego, bardzo dobrze wystartowała. Jakbyśmy porównywali do wzorca naszego, czyli Korei Południowej, lidera z Dalekiego Wschodu, to Polska ma nawet lepsze wyniki od czwartego kwartału niż ta Korea. Ja przyczyny upatruję w tym, że jednak w ostatnich latach, w Polsce mamy coraz więcej przemysłu. I to jest ważne. W wielu krajach zachodu ten przemysł zlikwidowano na rzecz usług świadczonych wewnątrz samego kraju. To spowodowało ten kryzys. My jesteśmy w doskonałej sytuacji. Jeśli pomyślimy sobie, że u nas w Wielkopolsce bezrobocie to kilka procent. Jak wiadomo Wielkopolska od 30 lat jest liderem pod tym względem. Natomiast w takiej Hiszpanii jest 20 procent, to tam jest prawdziwa katastrofa. Jesteśmy w dobrej pozycji.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział o tych danych, że wielki wysiłek pracowników i przedsiębiorców daje efekt, czyli docenił zwłaszcza wysiłek państwa, jako prowadzących biznesy. Jaka jest atmosfera w polskim biznesie, który - na co wskazują te wyniki - chyba nigdy się nie poddaje?

W szczególności przedsiębiorcy i pracodawcy z Wielkopolski. Trzeba o tym powiedzieć, bo wciąż za mało o tym mówimy, że Wielkopolska przynosi najwyższe wpływy do budżetu krajowego zaraz po Warszawie. Gdyby w Warszawie odciąć siedziby koncernów, to my jesteśmy numerem jeden i o tym trzeba pamiętać. A w Wielkopolsce jest tradycja ponad 200 lat pracy organicznej, bo to w nas zostało, w szczególności w tych, którzy są tutaj od wieków. Co najmniej od 200 lat moi potomkowie mieszkają w Poznaniu lub Wielkopolsce, wychowani przez swoich dziadków, Powstańców Wielkopolskich, także podtrzymujemy tę tradycję i jesteśmy wytrwali. Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy, stuletnia, nie dałaby takich efektów, jakby tego ducha w przedsiębiorcach nie było.

Dodajmy trochę łyżki dziegciu do naszej dyskusji. Pojawiła się informacja, że może branża hotelarska zostanie za kilka dni częściowo otwarta, ale czy inne branże, jak gastronomia czy fitness, wytrzymają w tym zawieszeniu? Słyszymy, że jedni się otwierają, inni nie, są kontrole i ogólnie poważny problem.

Mogę powiedzieć, że w Wielkopolskim Związku Pracodawców, największej takiej organizacji w regionie, nie ma gastronomików. Jeśli chodzi o Poznań i Wielkopolskę, nie ma żadnej organizacji, która by integrowała przedsiębiorstwa branży gastronomicznej. Była kiedyś Wielkopolska Izba Gastronomii, teraz nie istnieje prawie, więc tu nie ma jakiejś reprezentacji.

Właśnie o to chciałem zapytać. Spotkałem się z wypowiedzią człowieka, który przedstawiał się jako przedstawiciel Izby Gospodarczej Gastronomii Polski. Czy ta organizacja reprezentuje przedsiębiorców tej branży? Pan ją zna.

Jest chyba też oddział poznański. My to monitorujemy, bo wszystkich z regionu zapraszamy do współpracy, widzieliśmy jakieś hasła „Poznańska Izba Gastronomii”, ale ta nazwa nie istnieje w rejestrach, być może te osoby, które tam działają, mają taki zamiar, ale na razie się nie objawili, bo nie widzimy ich śladów ani w Krajowym Rejestrze Sądowym ani innych aktach. Jest to takie być może hasło internetowe.

Wróćmy jeszcze do pytania – jak powinna wyglądać polityka wobec branż gastronomicznych czy fitness? Pewnie nie bez powodu są przewidywane jako ostatnie do otwarcia. Według badań i doradców premiera tam jesteśmy narażeni na najszybsze przekazywanie koronawirusa.

Logika pokazuje, że jeśli spotykamy się „face to face”, w odległości pół metra z innymi osobami, z którymi na co dzień nie mieszkamy, to jest to wielkie zagrożenie. Być może powinny być otwarte restauracje, bary, dla rodzin. Jeśli rodzina nie chce pić kawy, albo zjeść ciastka w domu, to wychodzi do kawiarni, żeby to zrobić. Jest to trochę kuriozalne. Wydaje mi się, że musimy polegać na tym, co robią za granicą. Skoro stwierdzili tam, że powoduje to wielkie zagrożenia, to nie ma dyskusji. Ja mam doświadczenie bliskich znajomych, z naszego wielkopolskiego związku pracodawców: kolega nie mógł pójść na masaż, wobec czego zaprosił masażystę do siebie i po godzinie masażu, mimo, że mieli maseczki, korzystali z wentylacji, został zakażony. Mam bliskie doświadczenie, że to działa, że się zakażamy. Nie dziwię się, że rząd jest tak ostrożny, trudno być tu świętym. Znamy tu przypadki ze świata, blogera z Ukrainy, który się naśmiewał z ograniczeń i już nie żyje. Kolejne osoby. I chyba mamy dosyć już w tej chwili. Rok temu może jeszcze moglibyśmy mówić inaczej. Jednak dziś mamy zbyt dużo doświadczeń negatywnych, żeby myśleć inaczej. I widzimy jaki jest efekt tego, że gospodarka jest w dobrym stanie na tle całej Europy i ja nic nie mogę zaproponować innego.

Gdyby pan był dzisiaj premierem, i miał na szali życie ludzkie oraz decyzję o otwarciu gospodarki, jaką decyzję pan by podjął?

Ja bym nie otworzył bardziej gospodarki – chodzi mi o restauracje. Być może w hotelach, w jakimś szczególnym reżimie, zresztą do tego wsparcia dodano w ostatnich godzinach kolejne branże PKD, to się pewnie rozszerzy po analizie rządu. Zastanawiałbym się czy hoteli nie rozmrozić. Ważne jest również to, że wszyscy musimy być solidarni. Powiem, że jestem bardzo spokojny, ale jak wchodzę do jakiegoś sklepu i widzę dwie osoby w wieku 30-40 lat, które nie mają żadnych maseczek i prowadzą głośną rozmowę, śmieją się, to sieją tak strasznie pogrom - jeśli są zakażone, a certyfikatu, że nie, nikt im przecież nie wystawi. Powinniśmy być w takich sytuacjach solidarni: „Proszę założyć maseczkę lub wyjść”. Byłem w Hiszpanii na Gran Canarii pół roku temu i tam czułem się prześladowany, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, próbowałem wejść do sklepu, ale zapomniałem podnieść maseczki i od razu mnie nie wpuścili. Tego w Polsce nie ma, a jest w Hiszpanii, o której wszyscy mówię, że tak „na luzie” tam jest. Tak byłem pilnowany, żeby się właściwie zachowywać.

Ale liczby ofiar tam są ogromne… Chciałem jeszcze zapytać przy okazji, bo warto wspomnieć, czym jest Wielkopolski Związek Pracodawców Lewiatan?

Nasz związek w strukturze Lewiatana jest największą organizacją pracodawców, która zrzesza wszelkie branże, zarówno małych, jak i wielkich przedsiębiorców mamy, takich jak Solaris, Samsung z Wronek, Międzynarodowe Targi Poznańskie, czołowe firmy jak HCP, czołowe firmy, które świadczą o potędze polskiej i wielkopolskiej gospodarki, ale również mamy małych przedsiębiorców. Prowadzimy olbrzymią ilość seminariów online, które wspierają pracodawców na bieżąco w ich problemach i mimo kłopotów finansowych, nasza organizacja rośnie. A my jesteśmy dla nich.

https://radiopoznan.fm/n/X2YlAQ
KOMENTARZE 0