Tam pochowano także narzeczoną majora. Stefan Walter był dowódcą 29. pułku Strzelców Kaniowskich. Zginął w wyniku ran odniesionych w czasie Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Miał 27 lat. Na uroczystości przyjechała krewna Majora Agata Krassowska.
- Taka inicjatywa wynikła, żeby chociaż tą drogą, urną z ziemią, żeby połączyć ich znowu, żeby byli razem. Jestem wzruszona, jesteśmy od wielu lat wzruszeni całym tym zamieszaniem wokół naszego Przodka - podkreślała Agata Krassowska.
- Szlak wojenny, który zaprowadził go aż nad Berezynę, zakończył się nad Radzyminem. Bohatersko, albo też, niestety tragicznie. W całej tej historii mamy też pierwiastek romantyczny. Dzisiaj w sposób symboliczny narzeczona Majora Waltera wraca do swojego ukochanego - mówił wiceprezydent Kalisza Grzegorz Kulawinek.
Major był pochowany na warszawskich Powązkach, ale z inicjatywy żołnierzy z 29. pułku Strzelców Kaniowskich został sprowadzony do Kalisza. Na Powązkach została jego narzeczona, która zmarła kilka lat po nim. Na uroczystość przyjechała delegacja z Radzymina, a wśród nich ostatni rocznik Gimnazjum nr 1., któremu patronuje major Walter. Przyjechali pożegnać się ze swoim Bohaterem.