W czwartek po południu w miejscowości Lipie zderzyły się samochód dostawczy z pociągiem. Zginęły dwie osoby. Kierowca samochodu dostawczego trafił do szpitala.
Wstępne ustalenia policji wskazują, że przejazd był dobrze oznakowany, sygnalizacja świetlna działała poprawnie.
"Kierowca samochodu najprawdopodobniej nie zauważył pociągu i wjechał na przejazd" - mówi rzecznik kępińskiej policji Rafał Stramowski:
Do bardzo późnych godzin nocnych przejazd kolejowy był nieczynny i pracowali tam funkcjonariusze grupy dochodzeniowo - śledczej kępińskiej jednostki. Trwają cały czas ustalenia, jeśli chodzi o przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Ruch nadal jest zablokowany
- zaznacza Rafał Stramowski.
W wypadku zginęło dwóch mężczyzn w wieku 53 i 57 lat. Obaj byli mieszkańcami powiatu namysłowskiego w województwie opolskim. Kluczowe dla sprawy będą zeznania kierowcy dostawczego Forda.
AKTUALIZACJA 11.00
61-letni mężczyzna nie dostosował się do znaków i wjechał samochodem na przejazd kolejowy, powodując zderzenie z pociągiem
– powiedział w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Poinformował, że śledztwo w sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Kępnie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem samochodem marki Ford Tranzit w kierunku Łęka Opatowska 61-letni mężczyzna nie dostosował się do znaków i wjechał na przejazd kolejowy. Doprowadził do zderzenia z pociągiem pasażerskim relacji Kluczbork-Poznań.
Pociągiem podróżowało 19 pasażerów, nikt nie odniósł obrażeń.
Aktualnie możliwości wykonania czynności procesowych z udziałem kierowcy samochodu są uzależnione od stanu jego zdrowia i stanowiska lekarzy. Obecnie prokurator zabezpieczył wrak pojazdu i powołał biegłych celem przeprowadzenia sądowo-lekarskiej sekcji zwłok
– powiedział Meler.
Kierowcy samochodu i pociągu zostali zbadania na obecność alkoholu w organizmie, byli trzeźwi.
Opr. PAP
Czytaj więcej: