- Postępowanie tej kobiety było skrajnie nieodpowiedzialne" - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Opuszczając ten ośrodek w Słubicach, ośrodek wyznaczony do kwarantanny, po pierwsze podróżowała środkami komunikacji publicznej - autobusem, pociągiem, do tego zgłosiła się na komisariat i w ten sposób na wiele godzin zablokowała funkcjonowanie tej jednostki, przynajmniej tę część recepcyjną, w której się znalazła i która musiała być odizolowana.
Kobieta wracała z Niemiec. Na granicy w Słubicach profilaktycznie zmierzono jej temperaturę. Nie miała gorączki, ale została wysłana na prewencyjną kwarantannę do ośrodka w Słubicach, bo nie ma stałego miejsca zamieszkania.
Ostatecznie z komisariatu na poznańskich Jeżycach zabrali ją policjanci z Wydziału Konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Funkcjonariusze ubrani w stroje ochronne wiozą ją z powrotem do Słubic. Kobieta poniesie konsekwencje prawne za ucieczkę z kwarantanny.