Najwięcej próśb o interwencję strażacy odebrali w Poznaniu, Ostrowie Wlkp. Nowym Tomyslu, Obornikach, Wrześni, Krotoszynie oraz z okolic tych miast. Ciężka sytuacja była w Nowym Tomyślu, gdzie przez pewien czas woda groziła zalaniem oczyszczalni ścieków, zgłoszono też zalanie dolnych kondygnacji w jednym z poznańskich szpitali.
Podtopione były niektóre drogi w regionie. Został m.in. podmyty fragment drogi krajowej nr 11 za Jarocinem w stronę Pleszewa co spowodowało ograniczenia w ruchu. Ogromne problemy również na poznańskim dworcu PKP. Woda zalała przejście podziemne łączące perony.
Obfite opady spowodowały, że sieci kanalizacyjne zatykały się. W wielu miejscach - również w samym Poznaniu - utrudniony był ruch samochodowy, m.in. na wyjeździe z Poznania do Pniew i Świecka, a także u zbiegu Bałtyckiej i Nowych Zawad. Woda z wybijających studzienek kanalizacyjnych zebrała się w zagłębieniach - tak było między innymi w rejonie węzła Dąbrowskiego-Lutycka, czy na skrzyżowaniu ulic Baraniaka i Katowickiej przy Galerii Malta.
Na niektórych parkingach woda zalała samochody. Sporadyczne natomiast były zgłoszenia dotyczące połamanych drzew lub gałęzi. Na dziś synoptycy także przewidują deszcze, ale już mniej intensywne.