Większość ofiar, zagazowanych spalinami samochodów, spalonych i pogrzebanych w lasach Rzuchowa w niemieckim obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem, to Żydzi - głównie ze wschodniej Wielkopolski i z Łodzi.
Miejsce takie jak to, zbrodnie ludobójstwa i bezprzykładne bestialstwo wierzącym podsuwają pytanie: gdzie wtedy był Bóg - mówił biskup Mering i na pytanie to odpowiedział słowami jednego z więźniów, który przeżył Auschwitz. Słowami Elie Wiesela.
Bóg jest w cierpiącym człowieku, Bóg cierpi razem z cierpiącym człowiekiem i to jest jedyny rodzaj pociechy, jedyne źródło nadziei, że ludzkie cierpienie, jego owoce znaczą coś w obliczu samego Boga
- mówił biskup Mering.
Eleonora Bergman z Żydowskiego Instytutu Historycznego zauważyła, że z roku na rok w obchodach udział bierze coraz więcej osób, w tym - młodzieży szkolnej.
I to jest nadzieja, na to, że to co tu było będzie pamiętane, będzie przekazywana wiedza na ten temat i że ludzie, którzy tutaj zginęli - będą z nami
- mówiła Eleonora Bergman.
W uroczystościach wziął udział Ambasador Austrii w Polsce. Andreas Stadler zaznaczył, że pamiętać musi nie tylko o ponad 5 tys. austriackich Romów zgładzonych w Kulmchof. Dla Austriaków historia ma też ciemniejszą, trudniejszą stronę - mówił dyplomata.
Było dużo sprawców z Austrii, którzy byli wtedy Niemcami, bo po aneksji kraju przez Hitlera - dołączyli, do SS, do armii niemieckiej, do rzeszy niemieckiej. Ponieważ jednak pochodzili z Austrii, to jako ambasador muszę akceptować tę odpowiedzialność, nie mogę tego ignorować
- mówił Andreas Stadler.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą Św., zakończył je Kadisz, czyli modlitwa za umarłych i złożenie kwiatów pod ścianą pamięci.