Uszkodzona część dachu znajduje się na wysokości 30 metrów. Ze względu na wysokość i nadal silne podmuchy wiatru jest problem z zabezpieczeniem pokrycia kościoła.
Proboszcz dwa razy wzywał straż pożarną, wcześniej była firma alpinistyczna, bo pokrycie już wcześniej niebezpiecznie się odginało, ale na razie dachu nie udało się zabezpieczyć. Straty są w tej chwili szacowane.
W całej Wielkopolsce wichura tylko w czwartek zerwała i uszkodziła ponad tysiąc dachów.