Wielkopolska pamięta o Żołnierzach Wyklętych. Uroczystości w regionie

Publikacja: 01.03.2023 g.14:23  Aktualizacja: 02.03.2023 g.09:15 Danuta Synkiewicz
Wielkopolska / Kalisz / Leszno / Międzychód / Gniezno
Dziś obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
kwilcz dzień żołnierzy wyklętych łukasz ciepliński - Kacper Witt - Radio Poznań
Fot. Kacper Witt (Radio Poznań)

Kwilcz wspomniał swojego bohatera. Punktualnie w południe mieszkańcy i samorządowcy złożyli kwiaty i znicze pod tablicą upamiętniającą pułkownika Łukasza Cieplińskiego - Żołnierza Wyklętego w Wielkopolski.

Choć Ciepliński zasłynął z działań głównie na Podkarpaciu, to jednak miejscowość, gdzie ten się urodził, co roku wspomina bohatera.

"Zachowało się także sporo pamiątek z czasów szkolnych Cieplińskiego, jak choćby jego świadectwo ukończenia edukacji w Kwilczu” - mówi wicedyrektor szkoły, do której ponad 100 lat temu uczęszczał Łukasz Ciepliński, a także autor publikacji o Wyklętym - Marcin Lehmann.

Jest to bardzo ważne świadectwo - arkusz ocen Łukasza z roku 1927, gdy kończył 5-klasową Publiczną Szkołę Powszechną w Kwilczu. Między innymi były tutaj takie przedmioty jak rachunki, historia, o której wspominała jego koleżanka. Oceny są na poziomie dobrym, był solidnym uczniem, a w historii właśnie rywalizowali [z koleżanką, która wspominała Cieplińskiego] o miano prymusa - z tego, co słyszymy ze wspomnień

- mówi Marcin Lehmann.

Ciepliński szybko piął się po szczeblach kariery wojskowej. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku - za zniszczenie w pojedynkę sześciu niemieckich czołgów podczas bitwy nad Bzurą został odznaczony orderem Virtuti Militari - generał Tadeusza Kutrzebę odpiął własny order z munduru i wręczył go Cieplińskiemu.

Po wojnie aktywnie działał w konspiracji antykomunistycznej. Kierował Zrzeszeniem „Wolność i Niezawisłość”. Bezpieka aresztowała Cieplińskiego 28 listopada 1947 roku w Zabrzu. Komuniści przez trzy lata przesłuchiwali i torturowali Cieplińskiego, ale ten nie dał się złamać. W końcu pułkownik został skazany na pięciokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 1 marca 1951 roku. Jego ciała do tej pory nie odnaleziono.

Świadectwo ukończenia edukacji w Kwilczu przez Łukasza Cieplińskiego.

 

Kaliszanie złożyli dziś wiązanki kwiatów przed murem dawnego więzienia. W ten sposób uczczono pamięć Żołnierzy Niezłomnych. Osadzeni i torturowani, zostali zamordowani właśnie za murami tego więzienia. Mimo wielomiesięcznych badań nie udało się ustalić miejsca ich pochówku.

Jak mówi przewodniczący Rady Miasta Kalisza Tadeusz Skarżyński, naszym obowiązkiem jest o nich pamiętać, bo władze komunistyczne robiły wszystko, aby ślad po nich zaginął:

Władze komunistyczne nie tylko pozbawiały ich życia, często bardzo młodych ludzi, ale komuniści usiłowali po orwellowsku wymazać ich z jakiejkolwiek przestrzeni. Żeby ich groby, żeby miejsca ich pochówku nie stały się miejscem czci, miejscem dla potomnych. My o nich pamiętamy i musimy pamiętać, ale też bardzo mocno chcielibyśmy znaleźć te miejsca żeby oni zyskali spokój i należne miejsce w historii

- mówi Tadeusz Skarżyński.

Świadkowie podają trzy lokalizacje miejsca pochówku żołnierzy wyklętych, m.in. w okolicach cmentarza Tynieckiego, ale tych informacji nie udało się potwierdzić. Wiadomo, że zostali oni straceni na dziedzińcu więzienia. Obecnie budynek nie jest już zakładem karnym. Obiekt przejęła Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości.

 

Leszno pamięta o Żołnierzach Wyklętych. Już od 11 lat mieszkańcy miasta spotykają się przy Pomniku Żołnierzy Wyklętych, by oddać hołd Niezłomnym. Tak było i dzisiaj. Leszczyński Pomnik Żołnierzy Wyklętych został odsłonięty w 2014 roku i był pierwszym takim obeliskiem w Wielkopolsce.

Dzisiejsze uroczystości w Lesznie uświetniła część artystyczna w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych.

Oddajemy hołd żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy wierni przysiędze, mimo beznadziejnego położenia, nie poddali się. Nie wkupili się w łaski nowej władzy, zdradą swoich ideałów i swych towarzyszy broni. Podnieśli się do walki już tylko w imię obrony własnej, żołnierskiej godności

- mówił wiceprezydent Leszna dr Piotr Jóźwiak.

Dzisiaj jeszcze z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych leszczyńska Biblioteka zaprasza na spotkanie zatytułowane "Ostatni Żołnierze Wyklęci - jak Urząd Bezpieczeństwa zlikwidował antykomunistyczne podziemie”, które rozpocznie się o godz. 16.00. Trzy godziny później w kinie Teatru Miejskiego w Lesznie będzie można obejrzeć film pt.: "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać".

 

O Żołnierzach Wyklętych pamiętają mieszkańcy Gniezna. Dziś w kościele ojców franciszkanów odbędzie się o godz. 17.00 msza za zamordowanych" niezłomnych". W Gnieźnie i okolicach po zajęciu tych terenów przez Armię Czerwoną aktywnie działali w podziemiu żołnierze z tzw. Zielonego Trójkąta i Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej "Warta" - mówi dyr. archiwum archidiecezji gnieźnieńskiej ks. Michał Sołomieniuk.

WSGO Warta skupiało się na wywiadzie wojskowym i gromadzeniu broni. Byli przekonani, że na jesień 1945 roku wybuchnie III wojna światowa i wzniecą powstanie na tyłach Armii Czerwonej. Członkowie oddziału Zielony Trójkąt byli bardziej aktywni. Potrafili Rosjanom odbierać to, co Rosjanie zabierali Polakom, np. kontyngent czyli zwierzęta - świnie. Byli też oddziałem samoobrony, bo sowieci dopuszczali się grabieży i gwałtów na bezbronnej ludności cywilnej

- mówi ks. Michał Sołomieniuk.

„Zielony Trójkąt”, operował głównie w powiatach: wrzesińskim, gnieźnieńskim i konińskim. Większość żołnierzy oddziału, który traktowano jako część Armii Krajowej. Dowódca gnieźnieńskiego oddziału Edward Jagła został zastrzelony 15 września 1945 r. przez UB przed swoim domem na osiedlu Skiereszewo w Gnieźnie.

Wieczorem hołd Żołnierzom Wyklętym złożyli mieszkańcy oraz powiatowe i miejskie władze Wrześni. Jednym z punktów uroczystości było złożenie kwiatów pod budynkiem dawnego więzienia, w którym przetrzymywano i katowano ‘wyklętych’. Wśród uczestników była pani Alina, która wyjaśniła nam, że przyszła z obowiązku, by spłacić dług niewiedzy, wynikający z jej wychowania w PRL-u:

Tak naprawdę tę historię o żołnierzach wyklętych dopiero poznałam w dorosłym swoim życiu. Bardzo mnie zaskoczyła. Ja po prostu nie mogę odżałować, że zmarnowałam tyle życia w takiej niewiedzy, w nieświadomości. Bo jako uczennica, studentka, ja w ogóle nie miałam dostępu do tego. Ja po prostu nie mogę czasami się pogodzić, że ja tego nie wiedziałam! Że na przykład Katyń.. to w ogóle… ja nie wiedziałam nic o tym! Ja muszę tu być! To jest po prostu konieczność!
Mszą, przemarszem na Rondo Żołnierzy Niezłomnych i odpaleniem tam rac pamięć ‘wyklętych’ uczczono wieczorem także w Środzie Wlkp.