Walczymy dalej - mówi dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii prof. Julian Malicki.
W tej chwili minister zdrowia może tę opinię zmienić w tak zwanym trybie autokontroli. Jeżeli ją zmieni, uzna nasze racje, to sprawa się umarza i wracamy do gry mówiąc wprost. Ja wniosłem do pani minister, przekazując tę skargę, po pierwsze, aby zmieniła swoją opinię. Po drugie, żeby wydłużyła termin na przedstawienie nam pozytywnej opinii i żeby wstrzymała zatwierdzenie listy rankingowej
- mówi prof. Julian Malicki.
Dziś w tej sprawie w Poznaniu zebrał się Parlamentarny Zespół do spraw rozwoju Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Posłowie nie rozumieją decyzji urzędników, bo cały wniosek został odrzucony z przyczyn formalnych. Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw rozwoju szpitala poseł Bartłomiej Wróblewski mówi, że wątpliwości związane z tych rozstrzygnięciem są bardzo poważne.
Zależy nam na tym, by Wielkopolskie Centrum Onkologii nie tylko trwało, ale mogło się rozwijać, a ta sytuacja obecna stawia pewien znak zapytania. Jako zespół wyrażamy pełne wsparcie dla starań Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Tu jesteśmy zdecydowanie po stronie szpitala, bo rozumiemy, jak ważna jest to sprawa dla wielkopolskich pacjentów i jak poważne wątpliwości budzi ta sytuacja
- mówi Bartłomiej Wróblewski.
Szpital w nowym budynku chce zamontować nowoczesne urządzenie, które jest połączeniem aparatu do radioterapii i rezonansu magnetycznego. Ministerstwo zdrowia uznało, że ta inwestycja nie jest zgodna z dokumentami strategicznymi dotyczącymi liczby urządzeń do radioterapii w regionie. Szpital tłumaczy, że chodzi o zupełnie nowe urządzenie, które pozwala jeszcze dokładnie niszczyć raka, jakiego wcześniej w Polsce nie było. Dopiero teraz pierwszy taki aparat trafi do Centrum Onkologii w Bydgoszczy, a negatywna opinia dla Wielkopolskiego Centrum Onkologii oznacza, że chorzy z naszego regionu nie będą mieć dostępu do tak nowoczesnego leczenia.