Wczoraj prezydent opublikował list, w którym pisał między innymi o "idiotycznych zaleceniach rząd". Nie podobały mu się limity pasażerów w autobusach i tramwajach, dzięki którym w pojazdach ma być bezpieczniej.
Niestety w tym trudnym czasie nie wszyscy potrafią powstrzymać się od politykowania i tracimy czas na wymianę pism i stanowisk - napisał w Internecie wojewoda i dodał, że zamyka dyskusję w tej sprawie.
Doceniam dotychczasowe działania władz Poznania, ale emocjonalna antyrządowa tyrada jest całkowicie niepotrzebna, nieodpowiedzialna i zwyczajnie szkodliwa
- przekonuje Łukasz Mikołajczyk i przypomina, że sam na prośby władz miasta odpowiada szybko, choć rozważnie. Liczył, że na jego sugestie podobnie odpowie prezydent Jacek Jaśkowiak.
Wymiana zdań zaczęła się od listu wojewody do prezydenta, w którym Łukasz Mikołajczyk prosił o przywrócenie codziennego rozkładu jazdy komunikacji miejskiej. Dzień później Jacek Jaśkowiak napisał odpowiedź, w którym oprócz pisania o "idiotycznych zaleceniach rządu" apelował, by w działaniach podejmowanych przez rząd i służby wojewody było więcej profesjonalizmu, a mniej polityki.