Na Dziedzińcu Urzędu Miasta Poznania przypomniano Kresowiaków, którzy do Wielkopolski przybyli po pierwszej i drugiej wojnie światowej. Wśród nich śpiewak operowy Marian Kouba, który choć miał propozycje śpiewania w wielu prestiżowych miejscach, wybrał właśnie Poznań - wspomina Hanna Dobias-Telesińska z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Marian Kouba był członkiem naszego towarzystwa, śpiewak operowy światowej klasy. Był bardzo znany, występował na wielu scenach świata. Kiedy skończył karierę śpiewaczą, zajął się kształceniem młodych talentów. Bardzo się starał o występ w operze lwowskiej, ale nie pozwolono mu.
Lwowiacy współtworzyli poznańską kulturę. Z tamtych terenów pochodziła znana i lubiana poznańska aktorka Krystyna Feldman, która bardzo często opowiadała o kresach, bywała też na spotkaniach Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Dziś należy do niego około stu osób. Większość to dzieci albo wnukowie dawnych imigrantów. Na wystawie, w ramach Dni Lwowa i Kresów, pokazano sylwetki Lwowiaków, którzy trafili do Poznania. To nie tylko ludzie kultury, ale także naukowcy czy prawnicy.