W połowie czerwca do sklepu przy ulicy Pilotów w Poznaniu wszedł mężczyzna, wyjął wcześniej ukryty przedmiot przypominający broń i zaczął z niego celować z bliskiej odległości do ekspedientki. Zażądał wydania pieniędzy z kasy i butelki wódki. Całą sytuację nagrały kamery zamontowane w sklepie.
Na podstawie zebranych informacji policjanci wytypowali sprawcę napadu. Okazało się jednak, że nie mieszka pod ostatnim adresem zameldowania. Dlatego wizerunek mężczyzny ukazał się na policyjnych stronach internetowych i w mediach.
Mężczyzna ukrywał się w Hamburgu. Jednak kilka dni temu przyjechał do Międzychodu, gdzie przedwczoraj został rozpoznany przez dzielnicowego z miejscowej komendy. Po wylegitymowaniu okazało się, że to poszukiwany przez policjantów sprawca rozboju.
Mężczyzna trafił do aresztu. Odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu do 12 lat więzienia.