Właściciel Lecha Poznań: Ten sezon był dla nas fatalny pod każdym względem [WYWIAD]

W nocy z 25 na 26 maja w pokoju hotelowym znaleziono ciało 64-letniej kobiety. Miała liczne obrażenia - rany cięte i kłute.
W związku ze sprawą policjanci zatrzymali 6 osób, które w tym czasie znajdowały się w hotelu pracowniczym przy Torowej. Po weryfikacji zebranych dowodów, ostatecznie 46-latka usłyszała zarzuty. Na wniosek prokuratury sąd aresztował ją na trzy miesiące. Kobieta podczas przesłuchania nie przyznała się do winy.
Pozostałe osoby wyszły na wolność. Będą świadkami w sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że wszyscy uczestniczyli w imprezie.
AKTUALIZACJA
Ofiara i zatrzymana kobieta się znały. Mieszkały obok siebie w hotelu pracowniczym przy ulicy Torowej w Poznaniu. To tam w nocy z ostatniej soboty na niedzielę w pokoju hotelowym znaleziono ciało 64-letniej kobiety.
Miała liczne obrażenia - rany cięte i kłute - mówi Łukasz Paterski z poznańskiej policji.
Charakter obrażeń 64-letniej kobiety w postaci ran kłutych i ciętych, zadanych, jak się okazuje, ostrym narzędziem, wskazywał jednoznacznie na zabójstwo. Zarzut zabójstwa usłyszała 46-letnia kobieta, która decyzją sądu, a na wniosek prokuratury, została aresztowana na okres 3 miesięcy
- mówi Paterski.
Kobieta podczas przesłuchania nie przyznała się do winy. Twierdził, że niczego nie zrobiła ofierze. Przedstawiła inną wersję wydarzeń, którą śledczy teraz sprawdzają. Ustalają też motyw zabójstwa.
W związku ze sprawą policjanci zatrzymali 6 innych osób, ale okazało się, że nie miały nic wspólnego z zabójstwem. Zostały wypuszczone. Nieoficjalnie wiadomo, że razem z ofiarą uczestniczyły w imprezie.