O pomyśle sprzedaży Domu Polskiego w Złotowie głośno zaczęto mówić w czerwcu. Burmistrz Stanisław Wełniak argumentuje, że budynek wkrótce będzie wymagał remontu, a na to miasto nie ma pieniędzy. Jak zaznacza, na razie to pomysł - decyzja jeszcze nie zapadła. - Zdecyduję o tym, kiedy przyjdzie odpowiedni czas, i nie boję się tej decyzji - mówi.
Zaniepokojone tym pomysłem są organizacje patriotyczne. Między innymi wrocławska inicjatywa "Rodzina Rodła", której lider Tadeusz Szczyrbak przyjechał w czwartek do Złotowa. - Taka nieruchomość powinna być nie tylko dziedzictwem dla następnych pokoleń, ale instytucją i mieniem, które powinno być mocno związane z działalnością Związku Polaków w Niemczech, a szerzej - z regionalistyką.
Lokalne Prawo i Sprawiedliwość chce, by o przyszłości Domu Polskiego w referendum zdecydowali mieszkańcy. Opozycja podkreśla, że burmistrz chce sprzedać budynek Domu Polskiego na sam koniec swojego urzędowania w złotowskim ratuszu. Stanisław Wełniak zapowiedział bowiem, że w listopadowych wyborach nie wystartuje na stanowisko burmistrza. Gabinet burmistrza zajmuje od roku 1994, wcześniej od 1981 do 1990 był naczelnikiem miasta.
Jak zapewnia burmistrz Złotowa, warunkiem sprzedaży Domu Polskiego ma być zachowanie przez nowego właściciela nazwy budynku oraz pamiątkowej tablicy na elewacji. Dom Polski istnieje także w pobliskim Zakrzewie. Tam spełnia funkcję instytucji kultury. Obydwa Domy mają zresztą tego samego współzałożyciela - księdza Bolesława Domańskiego - to jedna z ważniejszych postaci, dzięki którym Polakom na przedwojennej Krajnie żyło się trochę łatwiej. 21 kwietnia minęła 75. rocznica jego śmierci
albo Warmińsko-Mazurskiemu !
A co z Kępnem ? .Czy Kępno przejęła już mniejszość z Opolskiego?