Policjanci spotkali się z seniorami. Na targach Viva Seniorzy także o bezpieczeństwie

Pracownicy ZKZL mieli zabrać pana Wiesława z zadłużonego na 30 tysięcy złotych lokalu do pomieszczenia tymczasowego. Podczas oczekiwania na transport, mężczyzna nagle targnął się na swoje życie. Początkowo reanimacja przyniosła skutek i został przewieziony do szpitala. Teraz o jego śmierci poinformowała Gazeta Wyborcza.
Sprawę bada policja. Wiadomo, że sąsiedzi skarżyli się na nadużywanie przez pana Wiesława alkoholu, a nakaz opuszczenia lokalu wydał sąd. Mężczyzna w dniu opuszczenia baraku miał być w dobrym nastroju.