Prokuratura opiera się między innymi na relacjach z kontroli powiatowej inspekcji weterynarii i fundacji prozwierzęcych. Psy trzymane w szkole miały być wygłodzone, przebywać w ciasnych i brudnych klatkach, a także mieć poparzenia od obroży elektrycznej.
Małgorzata K. usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzętami. Jak powiedziała nam wiceszefowa Prokuratury Rejonowej Poznań-Nowe Miasto, prokurator Bogna Maciejewska, podejrzana nie przyznała się do winy. Kobieta nie chciała odpowiadać na pytania prokuratury.
Trenerka psów mogła opuścić areszt, do którego trafiła w zeszłym tygodniu. Sąd nałożył na nią dozór policji. Małgorzata K. musi także wpłacić 20 tysięcy złotych poręczenia.
"Małgo" została zatrzymana pod koniec marca. Była poszukiwana listem gończym, ponieważ, jak twierdzi prokuratura, unikała służb i nie odpowiadała na wezwania na przesłuchanie.
Prawnik kobiety nie zgadza się z twierdzeniami prokuratury. Jak podkreśla, trenerka psów zmieniła adres, ale służby mogły się z nią skontaktować. O swojej działalności cały czas informowała też w mediach społecznościowych.