Tak działania policji podsumowuje rzeczniczka prasowa poznańskiej komendy, mł. asp. Marta Mróz:
Czynności wyjaśniające, które prowadzone były przez policjantów z Suchego Lasu, a dotyczyły siedlisk ptaków oraz tam bobrowych na rowie w Złotnikach, zakończyły się skierowaniem przez policjantów wniosku do sądu o ukaranie osoby, która była odpowiedzialna za wykonywanie tych robót. Po zebraniu materiału w tej sprawie, policjanci ustalili, że wykonywane prace były niezgodne z pierwotnie przyjętymi planowanymi robotami w tym miejscu.
Przed sądem odpowie bezpośrednio kierownik robót. Grozi mu areszt lub grzywna. Poznański Związek Spółek Wodnych tłumaczył się treścią decyzji wydanej przez starostwo powiatowe. W pozwoleniu na wycinkę drzew nie uwzględniono znajdujących się tam siedlisk ptaków.
Inaczej było w przypadku bobrów. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na usunięcie tam, ale tylko w przypadku zagrożenia powodziowego, a takiego stanu w momencie prac nie stwierdzono.