Nagroda Stukot 56' odwołuje się do idei tamtych dni. Pomysł jej stworzenia wyszedł od posłanki Jadwigi Emilewicz.
"Chcemy, by ta nagroda była opowieścią o Poznańskim Czerwcu nie tylko w Poznaniu i Wielkopolsce, ale w całej Polsce" - mówiła dziś poznańska posłanka.
Stukot 56' - nagroda, aby stukot się poniósł przez Polskę. Rzeczywiście pomysł wziął się skąd? Historia jest atrakcyjna, jeśli jest żywa, jeżeli potrafi do nas przemówić dzisiejszym językiem i tym dzisiejszym językiem chcielibyśmy pokazać w ten sposób, że wydarzenia z Czerwca 56 roku to nie jest karta zamknięta. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy mieć kolejnych siłaczy, którzy staną tutaj na scenie
- mówi Emilewicz.
"Szukamy ludzi niecodziennych, niezwykłych w tym, co robią" - mówi dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki.
Ludzi, którzy dzielą swój czas, swoje życie prywatne, społeczne z troską o drugiego człowieka. Szukamy ludzi, którzy są skromni, którzy poświęcili swój czas i swoje życie na zrobienie i dokonanie czegoś nie dla nagrody, nie dla statuetki Stukot, nie dla medalu, nie dla wielkich, spektakularnych na scenie podziękowań i myślę, że takich ludzi, organizacji i stowarzyszeń jest bardzo, bardzo dużo
- mówi Terlecki.
Kandydatów do nagrody mogą zgłaszać instytucje, organizacje, stowarzyszenia i osoby prywatne. Wystarczy wypełnić formularz na stronie stukot56.pl. Kandydatury można zgłaszać do 9 czerwca.
Pierwsze nagrody Stukot 56' wręczono 27 czerwca ubiegłego roku. Laureatami zostali wówczas: naród ukraiński i polski za działania w obliczu ataku Rosji na Ukrainę, Fundacja Pomocy Wzajemnej Redemptoris Missio i piekarz z Poznania Jacek Polewski, który pojechał na Ukrainę piec chleb.