Sąd skazał ją na karę 4 tys. złotych grzywny i zakazał posiadania zwierząt przez dwa lata.
Prokuratura uznała, że zasądzony wyrok jest za niski do winy i złożyła apelację - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
W ocenie prokuratury orzeczenie kary grzywny wydaje się niemożliwe do zaakceptowania. Działania podejmowane wobec żywych istot o tak dużym natężeniu negatywnych zachowań jak uśmiercenie winno podlegać dużo surowszej karze
- mówi Maciej Meler.
Kobiecie zarzucono znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.