Na szczególną uwagę zasługują tu skomplikowane łańcuchy dostaw, które od dekad były celowo globalizowane. Tego procesu nie da się całkowicie cofnąć.
Europa, budując nowe fabryki chipów, będzie nadal częściowo zależna od podwykonawców i elementów z krajów takich jak Tajwan i Japonia
- mówi dr Morozowski.