Dla obu to największy sukces w karierze, a młociarka AZSu przyznała, że dalej nie może uwierzyć w swój wynik i nowy rekord życiowy.
Dalej nie dowierzam w to, co się wydarzyło. Wiem, że czeka mnie jeszcze trudniejszy przyszły rok. Na razie cieszę się tym wszystkim i zbieram gratulacje. Doceniają nas tutaj w Poznaniu, w klubie, w Wielkopolsce. Ciągle jesteśmy na fali wznoszącej i ciągle wokół nas sporo się dzieje.
Sztafeta 4x400 metrów, w której biegła Wyciszkiewicz, poprawiła z kolei rekord Polski, a sama poznanianka na swojej zmianie była najszybszą z Polek.
Dla nas to było spełnienie marzeń. To, że pobiłyśmy ten rekord to jedno, ale drugie to styl i czas w jakim to zrobiłyśmy. Ja myślę, że jeżeli ten rekord wyśrubujemy za rok w Tokio, to myślę, że na długo zapisze się on w tabelach.
Poznański AZS był jedynym polskim klubem, którego reprezentanci zdobyli w Doha dwa medale. W sumie nasza reprezentacja wywalczyła w stolicy Kataru sześć krążków - 1 złoty, dwa srebrne i trzy brązowe.