Już po raz czwarty pójdziemy do urn, by wybrać europosłów. Jak dotąd frekwencja nie była wysoka - 5 lat temu poszedł co czwarty uprawniony. Podobnie podczas wyborów w 2009 roku a w pierwszych to zaledwie 21 procent. Czy gorąca atmosfera społeczna, jaka jest dziś w naszym kraju zmobilizuje elektorat? Jakie są główne wątki przewodnie tegorocznej kampanii?
Była krótka dyskusja o tym, czy Polska powinna przyjąć euro. Tymczasem opozycja mówi o Polexicie a PiS o seksualizacji dzieci, trendzie, który idzie z Zachodu. Czy wybory do PE oznaczają pojedek między liberalizmem a konserwatyzmem, czy też oznacza to coś więcej? W naszym studiu dr Szymon Ossowski z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.
"W środku dnia", początek o 12:15. Tel. do studia: 618 654 654.