NA ANTENIE: Spis treści
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ponad 8,5 tysiąca złotych grzywny za wyrzucanie śmieci do lasu. Czy takie kary będą działać odstraszająco?

Publikacja: 30.07.2021 g.19:25  Aktualizacja: 30.07.2021 g.19:26
Poznań
100 tys. zł rocznie wydają gnieźnieńscy leśnicy na porządkowanie lasów. W skali kraju te koszty idą w miliony.
czerniejewo śmieci las  - Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie
Fot. Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie

"Śmiecimy na potęgę, a porządki kosztują" - mówił na antenie Radia Poznań gość Wielkopolskiego Popołudnia, Tomasz Rurek.

Komendant posterunku straży leśnej w nadleśnictwie Gniezno powiedział, że śmieci szkodzą pod każdym względem, nie tylko estetycznym.

Oczywiście, zwierzyna może się zaplątać w takie śmieci. Jednym z głównych zadań Lasów Państwowych jest ochrona lasów. Takie śmieci mogą też skazić środowisko. W lasach widywane są beczki z jakimiś substancjami – ewentualny wyciek spowoduje skażenie. Na pewno pod tym względem jest to bardzo niebezpieczne. Lasy Państwowe ponoszą koszty, żeby lasy wyglądały tak, jak powinny

- mówi Tomasz Rurek.

Niedawno za zaśmiecanie lasu leśnicy z Czerniejewa dali mandat 8500 zł. Śmieci musieli sami posprzątać. Nieczystości były porozrzucane na terenie trzech leśnictw.

Poniżej cała rozmowa w Wielkopolskim Popołudniu:

Bartosz Garczyński: Czy kara ma odstraszać?

Tomasz Rurek: Kara powinna działać tak, że drugi raz się to nie powtórzy. Wydaje mi się, że kara mogłaby być nawet jeszcze wyższa. Tych śmieci w paru lokalizacjach było parę busów.

To było kilka lokalizacji.

Tak, musieliśmy posprzątać na terenie trzech leśnictw.

Państwo jako straż leśna stara się łapać bałaganiarzy, ale gdy dochodzi już do zaśmiecenia terenu, są podejmowane działania oczyszczające, czy czekacie do złapania sprawcy, żeby go skłonić do naprawienia szkody?

Wszystko zależy od tego, czy te śmieci są na tyle do zidentyfikowania, że jesteśmy w stanie określić, kto je wyrzucił. Jeżeli łatwo ustalić sprawcę, to te śmieci mogą chwilę poleżeć. Często szukanie sprawcy to czynność mozolna. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby te śmieci leżały tam długo i straszyły, więc to my ponosimy koszty sprzątania, a sprawcę już w procesie postępowania sądowego możemy pociągnąć do odpowiedzialności.

Kilka takich spraw było, ktoś zostawił faktury ze wszystkimi danymi, czy jakieś rachunki i wtedy chyba łatwo sprawcę ustalić. Czy takie sytuacje zdarzają się często? Czy raczej sprawcy starają się tuszować swój proceder?

Na pewno jeśli chodzi o duże śmieci, to raczej starają się robić tak, żeby to nie wyszło na jaw. Rzadziej się podpisują.

Widzimy, że traci na tym estetyka lasu? Dla roślin i zwierząt takie śmieci mogą stanowić zagrożenie.

Oczywiście, zwierzyna może się zaplątać w takie śmieci. Jednym z głównych zadań Lasów Państwowych jest ochrona lasów. Takie śmieci mogą też skazić środowisko. W lasach widywane są beczki z jakimiś substancjami – ewentualny wyciek spowoduje skażenie. Na pewno pod tym względem jest to bardzo niebezpieczne. Lasy Państwowe ponoszą koszty, żeby lasy wyglądały tak, jak powinny.

Jak to wygląda w lasach gnieźnieńskich na tle kraju?

Nadleśnictwo Gniezno, wiadomo, że te kwoty rosną, ponosi koszt ponad 100 tys. zł na sprzątanie, na przykład przy szlakach rowerowych i drogach publicznych – w skali roku. Z danych Generalnej Dyrekcji – koszt sprzątania lasów to było 20 mln zł – w skali kraju.

W tym kontekście 8500 zł nie robią takiego wrażenia, prawda?

Gdyby ta kara była nauczką, nie wiadomo, czy tak będzie w tym przypadku.

Niekiedy powstają spontaniczne akcje sprzątania lasu. One pomagają, choć pewnie nie rozwiązują problemu. Czy takie akcje odciążają was w tym procesie oczyszczania lasu?

Te oddolne akcje są bardzo fajne, bo społeczeństwo lokalne jest zaangażowane w ochronę przyrody, ale oprócz akcji spontanicznych, co roku mamy sprzątanie świata i wtedy dzieci ze szkół na własne oczy mogą zobaczyć, jak wygląda las, że są tam rzeczy, których być nie powinno.

I sprzątają po dorosłych.

Tak.

Mam takie wrażenie, że jednak to się powoli poprawia. Tych śmieci jest jakby troszkę mniej. Wzrasta współodpowiedzialność za przyrodę. Co my możemy zrobić, żeby lasy były bardziej czyste? Żeby w lasach nie było ryzyka znalezienia wanny sąsiada.

Problem polega na mentalności społeczeństwa. Nie jesteśmy na to uczuleni, że te śmieci w lesie przeszkadzają. Są wyrzucane wszędzie. My prowadzimy zajęcia z edukacji ekologicznej, dla szkół podstawowych, ponadpodstawowych. Dzieci mogą wtedy zobaczyć, jak to powinno wyglądać. Śmieci wyrzucają przede wszystkim dorośli. To właśnie dorosłych należałoby tak samo edukować. To oni są osobami najważniejszymi dla tych dzieci i to, co dorośli mówią, jest dla dzieci najważniejsze.

Co mówią to jedno, ale ważne, co robią. Można używać górnolotnych haseł, a jednocześnie wyrzucać śmieci na spacerze i pokazywać dzieciom, jak to wygląda w praktyce.

Zgadza się, dorośli powinni świecić przykładem.

https://radiopoznan.fm/n/88HyUZ
KOMENTARZE 0