NA ANTENIE: Czas na reportaż
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Były szef poznańskiej drogówki przed sądem. "Kierowanie wydziałem naruszyło interesy wielu osób i grup w wydziale"

Publikacja: 16.02.2022 g.17:33  Aktualizacja: 16.02.2022 g.18:18 Magdalena Konieczna
Poznań
Były szef poznańskiej drogówki przed sądem. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze trzech byłych już policjantów tego wydziału Komendy Miejskiej Policji.
Były szef poznańskiej drogówki przed sądem Przemysław Kusik - Magdalena Konieczna
Fot. Magdalena Konieczna

Wśród zarzutów postawionych przez prokuraturę ze Świebodzina są: fałszowanie dowodów, upozorowania wypadku i próba obciążenia innego kierowcy za uszkodzoną szybę w nieoznakowanym radiowozie marki BMW.

Z czterech oskarżonych tylko jeden oświadczył dziś, że czuje się częściowo winny. Inni, w tym były naczelnik drogówki Przemysław Kusik - oskarżony o niedopełnienie obowiązków, nie przyznają się do winy.

Mój klient od początku twierdził, że jest niewinny i wierzy, że ten proces to wykaże. Będziemy to wykazywać w trakcie postępowania

- mówi adwokat Maciej Kacprzak.

Obrońca oskarżonego nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy były naczelnik wiedział, że w wydziale są fałszowane dowody.

Przemysław Kusik w poniedziałek złożył rezygnację ze stanowiska naczelnika poznańskiej drogówki, a komendant ją przyjął. Nadal pracuje w Komendzie Miejskiej Policji. W sądzie mówił o swojej wieloletniej służbie w policji i objęciu stanowiska naczelnika wydziału ruchu drogowego. Oświadczył, że przyszedł jako człowiek z zewnątrz, wcześniej nie pracował w drogówce i naruszył interesy wielu osób i grup w wydziale.

Ja jestem uczciwym człowiekiem. Nigdy nie złamałem prawa. Zawsze stałem na jego straży. Moje dowodzenie może nie było dla niektórych najbardziej komfortowe, ale ten sposób dowodzenia wydziałem uznawałem za właściwy. Ja podczas procesu będę się starał wyjaśniać wszelkie wątpliwości, dlatego, że jestem niewinny i wierzę, że proces to wykaże

- mówi Przemysław Kusik.

Sprawa zaczęła się od anonimu, który trafił do Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Ze względu na to, że dotyczyła funkcjonariuszy, sprawę prowadziła prokuratura poza Wielkopolską. W śledztwie dwóch policjantów obciążył współoskarżony. Dziś z tych zeznań się wycofał.

Na kolejnej rozprawie w kwietniu będą zeznawać jako świadkowie policjanci obciążający oskarżonych. Za przekroczenie uprawnień i niedopełnienia obowiązków grozi do trzech lat więzienia, a za składanie fałszywych zeznań do ośmiu.

https://radiopoznan.fm/n/z1I6DB
KOMENTARZE 0