Reznikow w rozmowie z amerykańską stacją Fox News powiedział, że warunki pogodowe spowolniły ukraińską ofensywę. Podkreślił jednak, że wojna znajduje się obecnie na trzecim etapie wyzwalania okupowanych terytoriów. Pierwszym etapem było powstrzymanie agresora, a drugim - ustabilizowanie sytuacji wzdłuż całej linii frontu.
Nie za bardzo wierzę, że przeciwnik będzie w stanie toczyć walki uliczne. Nie jest to dla nich optymalny wariant. Dzięki wyrzutniom rakietowym takim jak HIMARS i innym rodzajom broni artyleryjskiej posiadamy obecnie kontrolę ogniową nad wszystkimi mostami na Dnieprze. Pozostanie w Chersoniu oznacza dla Rosjan ryzyko, ponieważ później nie będą w stanie stamtąd uciec
- mówi Reznikow.
Natalia Humeniuk, rzecznik sił zgrupowania "Południe", mówiła dwa dni temu, że okupant zmusza w obwodzie chersońskim miejscową ludność do budowy fortyfikacji. Szykuje także prowokacje, na przykład przebierając swoich żołnierzy w cywilne ubrania i kwaterując ich w opuszczonych domach, by stworzyć wrażenie, że ukraińska armia atakuje cywili.