Podczas mszy ksiądz Tomasz Sobolewski mówił o przykładach profanacji symboli religijnych czy obscenicznych zachowań aktywistów LGBT podczas obchodów rocznicy powstania warszawskiego.
Po kilku dniach nieznani sprawcy powiesili na ścianie kościoła tęczową flagę. Gazeta Wyborcza oskarżyła proboszcza o porównywanie osób LGBT do bolszewików. Ksiądz Sobolewski wyraźnie temu zaprzeczył. - Nie to było jednak najważniejszym powodem zorganizowania manifestacji - mówi współorganizatorka pikniku, Ewa Szuwalska.
Celem zorganizowania tego pikniku było danie wsparcia społeczności LGBT, lokalnie tutaj, na prowincji. Chcemy żeby po prostu czuły, że są akceptowane, że są chciane, żeby mogły po prostu żyć wśród nas bezpiecznie, żeby nie bały się wyjść na ulice. Żeby mogły zawierać związki małżeńskie, związki partnerskie, zależy co sobie tam wybiorą i żeby mogły żyć szczęśliwie, nie musiały emigrować.
W kontrze do tęczowego pikniku, na placu zgromadziła się grupa wiernych. Trzymając krzyż, flagi kościelne oraz narodowe, stanęli w obronie wartości katolickich. Mówi lider klubu Konfederacji w Nowym Tomyślu, Oskar Marciniak.
Nie uważam, że należy im odebrać prawo do manifestacji. Tak samo jak oni mogą prowadzić swój piknik, tak samo i my mamy prawo pokazać nasze przywiązanie do wartości katolickich. Jesteśmy tutaj po to, by pokazać, że pomiędzy ludźmi stojącymi po tęczowej stronie barykady a tym kościołem są wierni, którzy chcą bronić pewnych rzeczy, dla nas świętych.
Obie manifestacje zabezpieczała policja. Poza manifestantami, na placu Chopina zebrało się wielu zaciekawionych mieszkańców Nowego Tomyśla. W rozmowie z naszym reporterem część z nich popierała tęczowy piknik, inni odnosili się do niego z dezaprobatą.
Roch Barski
1) Było ok. 200 osób, z NT i okolic (w porównaniu do może 10-15 na wczorajszym pikniku);
2) było dużo rodzin z dziećmi (wczoraj jedna, może dwie);
3) była normalna proporcja mężczyzn do kobiet (50/50); wczoraj mężczyzn można było policzyć na palcach jednej ręki (brodaty grubas w sukience NIE jest mężczyzną, podobnie jak NIE są nimi kilkunastoletnie dzieci).
Fakty mówią za siebie. Kto ma rozum niechaj go używa.
P.S. Pozdrawiam młodego człowieka ze skrzynką piwa i kartką na piersiach. Szkoda, że zamiast bronić swoich poglądów wsiadł do samochodu i odjechał. I szkoda, że samochód był na zielonogórskiej rejestracji.
Tak w praktyce wygląda ich ,,tolerancja".
Brakuje tu też drugiej ważnej informacji: że z całego tego towarzystwa (liczącego ok. 50 osób) jedynie 10-15 osób było z NT, cała reszta to nalot z Poznania i chyba też Grodziska Wlkp na gościnnych występach.
Po trzecie, na zdjęciach nie widzę szczególnie obmierzłego typa: brodatego grubasa w sukience. Takie indywiduum musiały oglądać dzieci obecne na placu wraz z rodzicami.
I jeszcze jedno: całe to towarzystwo to kilka podstarzałych pań, jeden podstarzały pan, a reszta to dzieci. Rodzinę (ojciec, matka, dziecko) widziałem tam jedną, były też może ze trzy samotne matki z małymi dziećmi. Szczególnie przykry był widok chłopca (?) w wieku może 10-12 lat - dziecko ewidentnie nie potrafiące się zachowywać zgodnie ze swoją płcią...